Wpis z mikrobloga

#wielkawojnafabularnie T8 - Wiosna 1916
WROTA PIEKIEŁ

Karta postaci
Discord gry
Mapa Europy (credits: Uaimmiau)
Mapa Afryki po turze 8 (spoiler, duh)

- Z naszej strony to już wszystko – powiedział zamaskowany mężczyzna, podsumowując zeznania pojmanego Jacquesa-Honoré d'Amboise – Trójprzymierze dotrzymuje słowa. Może pan opuścić pomieszczenie.

Francuski dyplomata został wypchnięty z sali przesłuchań do innego pomieszczenia, a solidne, żelazne drzwi zatrzasnęły się za nim. D'Amboise rozejrzał się. Z pokoju nie było żadnego wyjścia, a w miejscu jednej ze ścian stało lustro weneckie. Francuz zrozumiał, że nie wyjdzie z pomieszczenia żywym.

- Zrzucić substancję N – wydał komendę jeden z techników siedzących po drugiej stronie szyby.

Zrzucony z podajnika zamocowanego u sufitu żel oblał D'Amboise'a i duży kawałek podłogi, a sekundę później zapalił się. Obserwując zza szyby jak Francuz płonie żywcem, technicy z zapałem notowali swoje obserwacje.

- Wszystko zgodnie z przewidywaniami. Substancja jest gotowa do użycia bojowego.

==

Przechodząc szerokim korytarzem austriackiego Sztabu Generalnego, cesarz Franciszek Józef strzepywał z munduru resztki pomidora. Niebywałe. Cesarz Imperium, Król Dziesiątek Narodów, powszechnie szanowany przez tyle lat, w dzisiejszym społeczeństwie Austro-Węgier rozszalałym od dążeń narodowowyzwoleńczych i rozsadzanym od środka przez sabotażystów był obiektem kpin i pogardy! Otwartej!

- Mam nadzieję, że macie jakiś pomysł, jak to wszystko zatrzymać! - wykrzyczał, wchodząc do gabinetu narad.

- Spokojnie. Mamy. - cesarz poczuł, jak ktoś podchodzi do niego od tyłu i kładzie mu rękę na ramieniu. Bezczelność, która dawniej, w łatwiejszych czasach, byłaby źródłem wielkiego skandalu. Nie widział jego twarzy, ale głos znał nazbyt dobrze.

- Mam taką nadzieję, Zurichskich.

==

Statki, którymi duńska armia miała przedrzeć się na niemieckie wybrzeże, szybko pokonywały kolejne mile Zatoki Lubeckiej, podczas gdy reszta floty próbowała – zresztą dosyć skutecznie – powstrzymywać wrogów ogniem zaporowym.

- NIE DAJCIE IM DOTRZEĆ DO BRZEGU! - wykrzykiwał admirał Fischer. - WSZYSTKIE DZIAŁA W DUŃCZYKÓW!

Okręty Trójprzymierza wykonały szybki zwrot i ustawiły się w pozycjach umożliwiających zmasowane natarcie na oddział desantujący. Widząc, co się dzieje, admirał Slant natychmiast rozkazał kapitanom trzech wolnych okrętów samobójcze ustawienie się w pozycjach zasłaniających Niemcom linię strzału.

Zanim Niemcy uporali się z samobójcza zasłoną, okręty Ententy były już na tyle blisko brzegu, by nic nie mogło ich zatrzymać. Ale mimo to, Admirał Fischer uśmiechał się. A to z powodu raportu od Nihaia Cozuma, który otrzymał moment wcześniej...

==

Duńczyków lądujących na niemieckiej plaży przywitał ryk karabinów przygotowanej na ich przybycie armii generała Cozuma. Nafaszerowani narkotykami Turcy z dzikością w oczach wbiegali po kolana w morze, próbując zabijać nawet przeciwników, którzy jeszcze nie wyszli na ląd. Ententa znalazła się w pułapce – zarówno na lądzie, jak i na wodzie, zamiast wypełniać cele misji musieli walczyć o przetrwanie. To nie udało się między innymi załodze duńskiego pancernika, który w minutę po wyładowaniu pasażerów wybuchł od serii torped z

Wbrew nadziejom obu generałów, krwawy chrzest bojowy obu armii nie zakończył się jednak zwycięstwem żadnej z nich. Choć lepiej ustawieni Turcy zadawali lądującym potężne straty, Duńczycy wciąż kurczowo trzymali się plaży.

==

- Nasza pozycja tutaj jest niekorzystna. Musimy natychmiastowo wycofać się z powrotem do Sofii. - sucho ogłosił Rodion Temanev.
- A-ale... - zaprotestował adiutant – Sofia jest już przecież zajęta przez-
- Nie-dys-ku-tuj. - wysyczał generał.

Przygotowanie całej armii do wymarszu, gdy wciąż borykała się ze szturmującymi pozycje przeważającymi siłami przeciwnika, nie należało jednak do najłatwiejszych zadań. W efekcie "strategiczna zmiana pozycji" zmieniła się w paniczną ucieczkę niedobitków... którzy nie mieli dokąd uciec. Wojska Trójprzymierza stacjonujące w Sofii bez problemów rozprawiły się z tym, co zostało z armii generała Rodiona Temaneva, na zawsze kończąc jego błyskotliwą karierę i jego życie.

A wsparcie oczekiwało w zupełnie innym miejscu...

==

Michaił Staszkov wyczekiwał przybycia armii Rodiona Temaneva na polach południowej Bułgarii. Zamiast tego, zwiad zobaczył jedynie nadciągające bataliony Stulejmana Yusufa Ahmeda Paszy. Staszkov odważnie zdecydował się osobiście przywitać adwersarza.

- Zdrastwujcie.
- Merhaba. Co tu robicie?
- Akurat tak sobie czekaliśmy na Temaneva...
- Temanev nie przyjdzie.
- Aha... Zrozumiałe. Życzę miłego dnia. To my wrócimy do siebie. Pozdrówcie ode mnie papieża.
- Jasna sprawa. Do następnego.

==

Wierni zdążyli się już przyzwyczaić do tego, że większość kazań nowego papieża była nacechowana politycznie, ale prawie nikt nie spodziewał się reklamy nowego programu socjalnego C.K. Monarchii, roboczo nazwanego "30 plus".

- Drogie dziatki, rząd rozdaje wam pieniążki, bo tak robią dobrzy chrześcijanie! A Ententa tylko kradnie! Jak tu przyjdą, wszystko zabiorom! Z-A-B-I-O-R-O-M!

Papież błogosławił najmłodszych zgromadzonych, a urzędnicy państwowi ochoczo rozdawali najbiedniejszym obywatelom banknoty. Wszystko szło bez żadnych zakłóceń. Aż za dobrze. Papież zamyślił się. Czyżby naprawdę nikt nie próbował dzisiaj przeprowadzić na niego zamachu? Na czym w takim razie mogła się skupiać uwaga Ententy?

Zgromadzeni wokół papieża nagle usłyszeli przytłumiony huk, a w oddali uniósł się słup dymu. Ech. Czyli jednak. Ale i tak słabo.

==

- Gdzie jest ta kanalia, która zamordowała mi nadzieję? - wzburzony Zdradek Sikorski zapytał sekretarki w hallu Pałacu Królewskiego w Bukareszcie.
- Kto?
- Król. - poprawił się dyplomata.
- Król przecież wyjechał do Konstancy. Mają mu tam pokazywać wyłowiony wrak tego dużego statku co to go zatopili rok temu. Chyba nawet wysyłałam panu wiadomość. A przynajmniej miałam taki zam... do widzenia! - zdążyła tylko krzyknąć za wybiegającym Brytyjczykiem.

Janusz Koran-Mekka siedział w kawiarni udając, że czyta gazetę. Postać w garniturze, która właśnie przebiegała za oknami zadłużonej kawiarni, w której Koran-Mekka wolałby nigdy nie pić, rozpoznał po samej sylwetce. Sikorski. A zatem wszystko szło zgodnie z planem. Już za moment Ententa miała stracić jednego ze swoich najwybitniejszych dyplomatów. Turek złożył gazetę i sięgnął po swoją teczkę.

Tylko przez ułamek sekundy zdążył poczuć zimną stal na swojej potylicy. Zginął, zanim zdążył zareagować. Hilarious Silicon tylko wytarł rewolwer z krwi i wykrzywił usta w grymasie mającym przypominać uśmiech. Widząc zszokowanego kelnera przy sąsiednim stoliku wyciągnął banknot stumarkowy i włożył mu do ręki mówiąc "Za tego dżentelmena. Reszty nie trzeba", po czym jak gdyby nigdy nic opuścił lokal.

==

- Horthy sp.z.o.o., usługi holownicze! - z dumą zakrzyknął admirał.

Pozostałości dawniej najpotężniejszego statku na świecie zostały wprowadzone do doku w rumuńskim porcie.

- Dar od Trójprzymierza – kontynuował admirał – dla Narodu i wszystkich inżynierów Rumunii. Mam nadzieję, że zbadanie okrętu – ehm, nawet tego co z niego zostało – dostarczy wam wszystkich niezbędnych informacji o najnowszych technologiach używanych przez Ententę.
- Dlaczego to zrobiliście? Próba przekupienia nas, żebyśmy dołączyli do wojny... po waszej stronie? Możemy mówić otwarcie.
- Neutralnym władcom ufamy najbardziej - admirał mrugnął porozumiewawczo - a poza tym... wam jest potrzebny w tym momencie najbardziej. W końcu musicie wiedzieć, jak obronić się przed zakusami Ententy.
- Co takiego? O czym pan mówi?
- Wasza Wysokość... posłuchaj. - Horthy zniżył głos. - Jak sądzisz, dlaczego Ententa zabrała tego zamachowca z pól naftowych na "przesłuchanie" do siebie? To miało tylko jeden cel. Dać mu azyl. Bo działał na ich zlecenie. Niezależnie jakie kłamstwa usłyszycie, dla Ententy macie tylko jedno znaczenie. Jako marionetki. Kiedy tylko poczują, że nie dajecie się tak łatwo kontrolować, że przestajecie być im posłuszni we wszystkim, zajmą cały kraj. Na granicy stoi w tym momencie jedenaście rosyjskich dywizji, dowody wysłałem waszym generałom. Jak sądzisz, królu, dlaczego?

W tym momencie monarcha zobaczył biegnącego w ich stronę dyplomatę z Wielkiej Brytanii.

- Aaa pan Sikorski! - nerwowo zaśmiał się Ferdynand I. - Śmieszna sprawa...

==

Słysząc, że miotająca pociski po całym polu bitwy artyleria milknie, Leonhard Hoferle rozkazał wdrożenie przygotowanego planu w trybie natychmiastowym, zanim Ententa zdążyłaby przygotować się do szturmu.

- Zażyjcie to i brońcie okopów, jak tylko możecie. - adiutanci generała krótko powtarzali rozkazy, rozdając wszystkim żołnierzom niewielkie pastylki. Nie spodziewali się jednak, jak żołnierze zareagują po zażyciu. W momencie, gdy pierwsi żołnierze porzucali rozkazy i wybiegali z okopów, pastylki zostały rozdane już niemal połowie armii. Nawoływania do zawrócenia zostały zignorowane przez rozpędzonych w narkotycznym transie żołnierzy, dla których nie istniało już nic poza śmiertelnym wrogiem, którego trzeba zniszczyć.

Pozbawiona przywódcy, podzielona i chaotyczna grupa szybko osiągnęła pozycje Ententy, przygotowującej się do wycofania. Mimo to, austriaccy żołnierze ruszający do ataku niewielkimi i niezorganizowanymi grupkami nie mogli być znacznym zagrożeniem dla ogółu rosyjsko-serbskiej armii, w każdym momencie utrzymującej ogromną przewagę liczebną. Ci z byłych żołnierzy Hoferle, którzy rzeczywiście dotarli do linii Ententy, faktycznie wyrządzali chaos wśród stacjonujących na pierwszych liniach, ale ostatecznie dzień zakończył się rzezią szturmujących przy stosunkowo niewielkich stratach jednostek ze wschodu, gotowych do wycofania się z pozycji i już nieniepokojonych.

==

- Jak dobrze być kapitanem greckiego pancernika Lotus wiosną 1916! Zaraz, a co to za osiemnaście okrętów na horyzoncie? I dlaczego mają tureckie bandery? O Boże, o k...

Historia greckiej marynarki wojennej podczas tej wojny była wyjątkowo krótka.

==

Zgromadzeni na ulicach, placach i podwórkach mieszkańcy Paryża z otwartymi ustami oglądali niezwykły spektakl na niebie przygotowany przez niezawodną eskadrę Emmanuela de Bianco Flague. Coś jeszcze kilkanaście lat temu nie do pomyślenia – ludzie wykonujący akrobacje w przestworzach, dorównujący ptakom – nie tylko właśnie miało miejsce przed ich oczami, ale i było możliwe właśnie dzięki francuskiej technologii. W umysłach większości widzów szybko zagościła myśl, że dla takich chwil warto być Francuzem.

Po zakończeniu kilkugodzinnego pokazu samoloty nie odleciały, tak jak wszyscy się spodziewali, z powrotem do bazy. Zamiast tego natychmiast obrały kurs na wschód, by tam dołączyć do eskadry Porco Rosso i zostać wykorzystanymi zgodnie ze swoim prawdziwym przeznaczeniem.

Front alzacki zdążył już się uspokoić, zwłaszcza w porównaniu z poprzednim rokiem. Obie strony, jak gdyby przekonane że póki co nie zdołają zająć linii umocnień przeciwnika, ograniczały się do ostrzału artyleryjskiego. Ataku z powietrza tego dnia nie spodziewał się nikt. Sprawnie przeprowadzony nalot zaowocował więc znacznymi stratami w niemieckich pozycjach przy zerowych stratach własnych, gdyż cała artyleria została wycofana z frontu dzień wcześniej.

Ale Trójprzymierze też miało lotnictwo. I jeszcze jednego asa w rękawie.

==

Serbskie niebo zaroiło się od wielkich, ciemnych ptaków, w których z każdą minutą coraz łatwiej było rozpoznać maszyny stworzone ludzką ręką. Obrońcy serbskich umocnień w większości zareagowali wzruszeniem ramionami. A bo to był pierwszy nalot lotniczy w ich życiu? Ten też jakoś przeżyją. Przynajmniej większość z nich. Rozstawione działa przeciwlotnicze Przeciwczołgowa zaczęły być leniwie przygotowywane do użycia.

Kiedy samoloty nadleciały bliżej, pojawiły się pierwsze wątpliwości. Przyczepione do nich niewielkie beczki w niczym nie przypominały klasycznych, dobrze znanych bomb.

A chwilę później beczki zostały zrzucone prosto nad fortem.

I rozpętało się piekło.

Ściana ognia błyskawicznie obejmowała wszystko w promieniu kilkunastu metrów od każdej zrzuconej bomby. Płonęło wszystko – umocnienia, sprzęt, roślinność i ludzie. W powietrzu słodkawy zapach substancji zapalającej mieszał się z zapachem ludzkich ciał palonych żywcem.

- Nawet przyjemny zapach. Razem z klimatem poranku, wschodzącym słońcem i tym wszystkim... Miał prawo się podobać. - miał później stwierdzić dowodzący atakiem Romuald Erazm Iszkowski.

Ten Jeden Kałmuk, Który Dowodził Armią miał szczęście być w tym momencie w innym sektorze linii umocnień, ominiętym przez atak. Może i był głupi, ale nawet jemu wystarczył jeden rzut oka na słup ognia i dymu unoszący się nad głównym fortem, by zrozumieć jak okrutny los spotkał wszystkie ofiary tej nowej, przerażającej broni.

Zanim Gomes da Costa i Hipolit Obrzynkiewicz zrozumieli, co właśnie wydarzyło się w Karpatach Serbskich, samoloty skierowały się w ich stronę. Kabowerdeńczyk natychmiast wydał rozkaz wycelowania wszystkich dział w niebo i rozpoczęcia ostrzału. Część pocisków trafiła w podbrzusza samolotów – dokładnie w beczki z substancją zapalającą, błyskawicznie stawiając część eskadry w płomieniach. Eksplozje, których nikt z załogi nie mógł przeżyć, wstrząsnęły pozostałymi lotnikami wystarczająco, aby zakłócić pierwotny plan i uchronić dwójkę generałów przed śmiercią w płomieniach. Jedyne, niewielkie zwycięstwo Ententy w Serbii w tym straszliwym dniu.

==

Mattia Sbinotto, nowy Minister Spraw Zagranicznych Królestwa Włoch, od czasu powrotu z tajnego spotkania z dyplomatą Charlie'm Mortdecaiem czuł się słabo jak jeszcze nigdy w życiu. Wysoka gorączka i nieustępujący od dni kaszel tak silny, jak gdyby miał wypluć płuca. Grypa? Ale dlaczego tak ciężka? I skąd się wzięła? Co prawda Mortdecai dużo kaszlał na spotkaniu, ale czy to na pewno mogło mieć związek?

Sbinotto nie wiedział, że ta sama przypadłość dopadła też inne osoby, które miały kontakt z Brytyjczykiem. Dobrin Dragomirov Strashilov, wcześniej obecny na konferencji pokojowej organizowanej przez Mortdecaia, przechodził przez to samo. Podobnie wiele z innych obecnych tam głów państw, w tym Prezydent Portugalii, Król Czarnogóry, Księżna Luksemburga... To właśnie od nich miała rozpocząć się epidemia, która wstrzyma życie kontynentu.

==








==


==

Niestety, z powodów osobistych brakuje mi ostatnio sił na prowadzenie gry w tempie jakiego oczekuję od siebie – co z pewnością zauważyliście po tempie tworzenia nowych wpisów. Z tego powodu najlepszą decyzją, jaką mogę podjąć, jest przedwczesne zakończenie gry. Podejmujecie teraz decyzje po raz ostatni. Aby to zrekompensować, wynalazki stworzone w tej turze zostaną wprowadzone do gry już w tej turze. Nie tak to wyglądało w moich planach. Przepraszam wszystkich, którzy zaangażowali się w rozgrywkę i liczyli na jej doprowadzenie do prawdziwego końca, w szczególności graczy zapisanych w zapisach uzupełniających, i dziękuję wam wszystkim za wsparcie, jakim obdarzaliście mnie do tej pory.

Czas na podjęcie ostatniej decyzji do soboty, 19 września, do godziny 23:59.
Formularz dla graczy ENTENTY: https://forms.gle/Ca3QoxxpK8ULG9Ud6
Formularz dla graczy TRÓJPRZYMIERZA: https://forms.gle/CMQQw3m7a3oJhiJK7
Pobierz Kroomka - #wielkawojnafabularnie T8 - Wiosna 1916
WROTA PIEKIEŁ

Karta postaci
Di...
źródło: comment_1600282012jxBDlsZo7j7E55rzYRNbsT.jpg
  • 5