Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Cześć,na starcie chciałbym nakreślić sytuację. Kilka dni temu wracając do domu zostałem napadnięty przez grupę lokalnych "dresów",żeby się przyznać do włamania na konta,czy coś w tym stylu. Większość osób,które wtedy mnie pobiły,znałem tylko z widzenia. Osobiście przyznam się szczerze,że zalogowałem się tylko na jedno konto,które nie należało do mnie (ze względu że koleżanka prosiła żeby wysłać jej zrzut ekranu jednego czatu). I teraz pytanie..Skoro pobili mnie za "włamanie na konto",podczas pobicia na mnie nie mieli żadnych dowodów i wątpię żeby takie były..To dla kogo sprawa może skończyć się gorzej,przy zgłoszeniu na policję? Dla mnie jeżeli by znaleziono jakieś dowody? Czy dla nich że,bezpodstawnie zostałem zaatakowany przez grupę osób? I jak będzie wyglądał przebieg śledztwa/sprawy po zgłoszeniu przeze mnie pobicia? Wezmą faktycznie komputer,telefon i inne urządzenia elektryczne w celu przeszukania? Czy raczej sprawa będzie się opierała nie na powodzie pobicia,tylko na samym pobiciu?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f663cf2f49ad326e7b1a4d6
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: marcel_pijak
Wesprzyj projekt
  • 4
  • Odpowiedz