Wpis z mikrobloga

Jeżeli psychoterapia i leki nie pomogły, to człowiek może uratować samego siebie chęcią walki i dążeniem do samorozwoju? Co z piramidą Maslowa?
Jeżeli nie mam zapewnionego bezpieczeństwa i akceptacji ze strony społeczeństwa, mogę przeskoczyć na najwyższy szczebel?
Rok brania leków (SSRI) i terapia behawioralno-poznawcza nie zmieniły w moim życiu absolutnie nic. Bawienie się w medytację, binaural beats, i afirmacje dawały jakaś nadzieję, ale nie przyniosły żadnych skutków.
Może spróbować z jakąś dietą? Albo cyklicznymi głodówkami?
Poszukuję szczęścia w samotnych wypadach na leśne wędrówki, poznawaniu nowych książek (teraz w grę weszli "Bracia Karamazow", hehe) i filmów. Kultura i spacerki łagodzą trochę zaropiałe i cuchnące poczucie beznadziei, ale to nie zrekompensuje mi nieprzyjemnego dzieciństwa, odrzucenia że strony rodziny i potrzeby jakiejkolwiek pozytywnej uwagi. Mimo motywujących myśli, gdzieś z tyłu głowy, podświadomość mówi mi: "Możesz się szarpać i buntować, ale czeka cię ewidentnie okrutne życie".
Trzymajcie się tam przegrywy życiowe. Urodziliśmy się. Tak się zdarza... Może w następnym wcieleniu niektórzy z nas spotkają się na jakimś ognisku i będziemy chwalić się w miarę normalnym życiem
#depresja #gorzkiezale
  • 12
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Truptus: Powiedziałbym Ci, że wszystko się ułoży, że będzie dobrze, ale... Nie mam w zwyczaju kłamać. Rok terapii to stosunkowo mało. Niektórym zajmuje to lata, ale niestety są też osobniki którym nie daje to kompletnie nic. Na przykład ja. Za hajs który na to #!$%@?, to szczerze mówiąc wolałbym sobie kupić jakieś fajne rzeczy i generalnie wyremontować mieszkanie. I szczerze mówiąc pewnie by to na mnie zadziałało bardziej terapeutycznie niż zwierzanie
@kaosha: @Potatox: Może masz rację. Myślałam nad innym nurtem, ale to musiałabym przedyskutować z jakąś mądrą głową.
@franaa: I właśnie tego się boję. Nie oczekiwałam jakiejś spektakularnej zmiany, ale spodziewałam się chociaż drobnej zmiany. A tu #!$%@?.
@kaosha: Depresja+nerwica lękowa. Psychiatra polecił mi behawiora, bo stwierdził, że ta Freudowska mogłaby mi tylko zaszkodzić.
@Truptus: to nie jest prosta terapia, to prawda. I nie ma gwarancji że Ci pomoże. Ja byłem i jestem zadowolony ¯\_(ツ)_/¯ A czy to freudowska? Nie mam pojęcia, kokainy nie było, benizów też nie xD
@franaa: "Wykop-historia kompletnej dehumanizacji". Miejmy nadzieję, że konto tutaj to nie jest sygnał jeszcze większego dna, bo nie wyrobię. Dzięki za radę, na szczęście mam uczulenie na alkohol. Jedynie fajki są problemem
@kaosha: Zawsze mogę spróbować, nie mam za wiele do stracenia. Za to może pomóc. Gratulacje za wyjście z kryzysu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Truptus: Ja po swoich wszystkich przygodach znalazłem sobie jakąś niszę. Zimą maluję, albo coś kleje z gliny/modeliny, a latem palę blanty i koszę trawniki. I zajebiscie. Czy czasem jest mi smutno? Tak, nawet często. Ale to juz tylko smutek, a nie paraliżująca depresja. Ta co prawda nigdy ze mnie nie wylazła, ale chyba ją ugłaskałem na tyle, że zamknęła mordę.
@Truptus:

Jeżeli psychoterapia i leki nie pomogły, to człowiek może uratować samego siebie chęcią walki i dążeniem do samorozwoju? Co z piramidą Maslowa?


Na pewno może, ale nie zawsze, zależy ile będziesz miała szczęścia, ile włożysz wysiłku, jakie masz oczekiwania od życia i jakie warunki do poprawy sytuacji - może brzmi to truistycznie, ale tak to wygląda, w skrajnych przypadkach możesz osiągnąć wszystko praktycznie nic nie robiąc nagle (przypadkiem trafić na
@Truptus: Uważaj żeby nie kupić Braci Karamazow z wydawnictwa mg. To jakieś #!$%@? tłumaczenie, gdzie tłumaczka pozmieniała/wycięła bardzo ważne fragmenty bo obrażały chrześcijanizm... dodatkowo zmieniła zakończenie na happy ending.
Swoją drogą jakim zjebem trzeba być, żeby myśleć że się "poprawi" Dostojewskiego masakrując jego dzieło ehh.
@Lugi132: Wypożyczyłam z biblioteki.
Okazało się, że jest to wydawnictwo... MG. Cóż, przeczytam do końca, a później kupię na własną rękę. Dzięki wielkie za ostrzeżenie. Fajnie się zabawili, nie powiem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@AnimusAeger999:

Co konkretnie masz na myśli?

Matka chora na bordera (tak mi się wydaje) i #!$%@? brat utrudniają mi życie w spokoju. Wyprowadzka dopiero wtedy, kiedy skończę szkołę i doprowadzę samą siebie