Wpis z mikrobloga

Opowiem wam dzisiaj prawdziwą historię z mojego życia. Chodzi mianowicie o alienacje rodzicielską.
Wyrok z kontaktami był wydany już ponad 2 lata temu. Wiecie ile razy wydano mi synów? Tak, zgadliście: zero.
I teraz do historii. Dzisiaj jako, że enty raz zmienili placówkę edukacyjną tym razem na publiczną ( przedszkole i szkoła).
Myślę sobie, hura przejdę się i zobaczę co tam zaplanowane mają w wydarzeniach i dostane linki do librusa czy coś aby chociaż mieć skrawek informacji o synach. I wiecie co? Obie placówki zadzwoniły do ALIENTATORKI ich matki i od razu poinformowały o moim przyjściu, jak to ja był jakimś przestępcą a nie pełnoprawnym rodzicem proszącym o normalne rzeczy.
I tak oto odechciewa się wszystkiego i wracam do planu minimum czyli przeżycia.

Ps. Wyrok jest, prawa pełne mam więc chodzi o zwykłą kulturę ale jak widać jak Ci zabierze dzieci to i potwora może z Ciebie zrobić.

Takim miłym akcentem bo chciałem się wygadać kończę dzisiejszy dzień.

Życzę wam miłej nocki!

#alienacjarodzicielska #blackpill #wolnesady #edukacja
  • 7
@adamsowaanon: Bardzo słuszna uwaga. Największym problemem mężczyzn w Polsce jest całkowite wejście pod pantofel, nawet na poziomie prawa państwowego (ustaw i wyroków). A kobiet jak widzą że dostają wszystko czego chcą to biorą jeszcze więcej.

Przecież nawet jak są przypadki oczywistego łamania prawa które mówi o równości płci (z którym się nie zgadzam) na rzecz kobiet to prawie żaden się nie zająknie, w tym "RPO".

Narodowy Kukoldyzm
ówki zadzwoniły do ALIENTATORKI ich matki i od razu poinformowały o moim przyjściu, jak to ja był jakimś przestępcą a nie pełnoprawnym rodzicem proszącym o normalne rzeczy.

I tak oto odechciewa się wszystkiego i wr


@KrzaczeQ: współczuję, ja jestem na początku tej drogi. Porwano mi córkę jakbym był jakimś patusem.