Wpis z mikrobloga

wiadomo, dlatego dziwię się ludziom którzy odbierają nowe auta bez chociażby podstawowego sprawdzenia miernikiem


@goferek: Przecież to już zakrawa na poziom łażenia z latarką UV i sprawdzanie, czy bankomat nie wydał ci lewej kasy..
  • Odpowiedz
@tellet: Przeciez samochody z salonu wyjeżdżają juz z miescówami robionymi. Ale masz racje, w umówie masz widełki mikronów, jesli sie zgadza to nic nie zdziałasz. A zwykle widełki obejmują nawet 3x malowana fure :D
  • Odpowiedz
@goferek kilka lat temu na południu Polski wywalił się zestaw z samochodami jednego producenta z południa Europy.
Potem wszystkie poszły z salonu jako nówki. Zero info o szkodzie.
  • Odpowiedz
Wykopki eksperci którzy myślą, że dealerzy ryzykują straty wizerunkowe + kary pieniężne dla jakiegoś samochodu wartego 100k. (ʘʘ)
Wiadomio, że to się naprawia i sprzedaje, ale nikt takich napraw nie ukrywa. Chyba, że to faktycznie jakaś polerka na parę mikronów to nikt sobie głowy nie zawraca mówieniem o tym, bo to żadna wada.
  • Odpowiedz