Co zrobiłem: Jadłem ziemniaki wieczorem, ad libitum. Przy okazji odstawiłem kawę, co mogło mieć wpływ na eksperyment. Również w tym czasie dostałem silnego kataru i bólu głowy, co mogło być następstwem odstawienia kawy, ale równie dobrze mogło być koincydencją. Tak czy inaczej, eksperyment miał na celu ocenić efekt ziemniaków na sytość i bilans energetyczny, a nie potencjalne zagrożenia jedzenia sporej ilości węglowodanów.
Efekty: - Nieznacznie zwiększona masa.
Dyskusja: Ziemniaki bez dodatków są najbardziej sycącą potrawą znaną nauce (Holt et al, 1995). W moim przypadku, najwyraźniej, jestem nawykły do jedzenia z niską wartością nagrody - potrafię zjeść 1,5kg gotowanych ziemniaków bez niczego, i nawet są dosyć smaczne. Podejrzewam, że utrzymany kilogram pochodzi a) z nieużywanego glikogenu (nie wysilałem się zbytnio od końca eksperymentu), i/lub b) z odstawienia kofeiny (Harpaz et al, 2016). Tak czy inaczej, nie mam podstaw podejrzewać, że ziemniaki poprawiają mi jakoś fenomenalnie sytość.
@anonymous_derp: Ja jestem fanem i powiem, ze zawsze czekam na takie wpisy, bo antrykoty na maśle są spoko i śledzie tez, ale wszystkie wyglądają podobnie i mało wnoszą do tematu ( ͡°͜ʖ͡°)
@anonymous_derp: czyli moje obserwacje maja jakieś potwierdzenie. Zauważyłem ze potrawy z ziemniakami (lub mąką ziemniaczana) są najbardziej sycące. I niezależnie w jakiej postaci są te ziemniaki, żaden inny posiłek BT (o tej samej kaloryczności), żadne inne źródło węglowodanów nie syci tak jak ziemniaki.
@anonymous_derp: jestem psychofanką ziemniaków, ale niestety są dla mnie mocnym "triggerem" uzależnienia od cukru. Ale serio, to jest perfekcyjne jedzenie w każdej postaci (ʘ‿ʘ)
jaka wybrałbyś/zalecałbyś dietę jakbyś chciał jeść bardzo tanio a względnie zdrowo (powiedzmy zamknięcie się w 300-500zl miesięcznie ). Na podstawie tego co wcześniej prostowałeś, przychodzę mi do głowy 2 opcje
A- min 65% T, w opcji budżetowej- - dużo tłuszczu mlecznego - tluste kawałki wołowiny - tluste rymy raz czy 2 razy w tygodniu - dużo jajek
B- poniżej 10% tłuszczu - ryż - i/lub ziemniaki - chuda wołowina w niedużych ilościach
@Wezownik: Generalnie polecałbym to, czego a) potrafisz się długotermino trzymać, b) co sprawia, że jesteś chudszy. Jeśli jest w tym mało pokarmów zwierzęcych, to parę razy w tygodniu łyknąć multiwitaminę.
Co zrobiłem:
Jadłem ziemniaki wieczorem, ad libitum. Przy okazji odstawiłem kawę, co mogło mieć wpływ na eksperyment. Również w tym czasie dostałem silnego kataru i bólu głowy, co mogło być następstwem odstawienia kawy, ale równie dobrze mogło być koincydencją. Tak czy inaczej, eksperyment miał na celu ocenić efekt ziemniaków na sytość i bilans energetyczny, a nie potencjalne zagrożenia jedzenia sporej ilości węglowodanów.
Efekty:
- Nieznacznie zwiększona masa.
Dyskusja:
Ziemniaki bez dodatków są najbardziej sycącą potrawą znaną nauce (Holt et al, 1995). W moim przypadku, najwyraźniej, jestem nawykły do jedzenia z niską wartością nagrody - potrafię zjeść 1,5kg gotowanych ziemniaków bez niczego, i nawet są dosyć smaczne. Podejrzewam, że utrzymany kilogram pochodzi a) z nieużywanego glikogenu (nie wysilałem się zbytnio od końca eksperymentu), i/lub b) z odstawienia kofeiny (Harpaz et al, 2016). Tak czy inaczej, nie mam podstaw podejrzewać, że ziemniaki poprawiają mi jakoś fenomenalnie sytość.
W komentarzu przykłady posiłków.
#keto #lowcarb #carnivore
@trzymaj_fason: Nie mam pojęcia o czym mówisz.
Czy taka ilość węgli na raz jest bezpieczna, przy regularnym spożywaniu?
@Wezownik: Jaka ilość? Pewnie przy 100g w jednym posiłku jest OK, ale przy >300g już nie, przynajmniej w moim przypadku.
A- min 65% T, w opcji budżetowej-
- dużo tłuszczu mlecznego
- tluste kawałki wołowiny
- tluste rymy raz czy 2 razy w tygodniu
- dużo jajek
B- poniżej 10% tłuszczu
- ryż
- i/lub ziemniaki
- chuda wołowina w niedużych ilościach