Wpis z mikrobloga

Tak jest, większość reklamowanych marek to syf w składzie, pomagający na chwile, a potem wysuszający skórę, zmuszający kupić kolejny produkt.
Dla osób które są wrażliwe na składniki to dramat, od takiego gówna w składzie potrafią wypadać włosy.
Znajomość substancji w składzie bardzo pomaga wydawać świadomie pieniądze. Nie będę płacić za shit do włosów np. z ,Syoss’ czy jak to się tam pisze czy inne ,Farszkopy’ których składy są dramatyczne, drogie i nie
@Iperyt: Chociażby DMDM odkłada się w organiźmie i długofalowo szkodzi na skórę i jest podejrzany o wywoływanie raka. Dawki śmiertelnej w kremie nie ma to jasne, ale żeby się nie okazało że po 10 latach stosowania gówno-kremu z takim chociażby DMDM twoja skóra wygląda tragiczne i gdzieś tam spowija ją rak. Zresztą tak samo jak przy EDTA czy innym aluminium.

Tak samo jak od śmieciowego żarcia nie umrzesz, ale żebyś nie