Wpis z mikrobloga

Ja rozumiem wszystko, ale mufowanie przewodu ziemnego jak na zdjęciu to widzę pierwszy raz. Elektrykom kładącym przewód w ziemi (5x4) zabrakło około 7 metrów odcinka. Po kilku miesiącach zaczęło wybijać przedlicznikowe na jednej z trzech faz. Koszta liczone w tysiącach bo nie wiadomo co przyczyną i trzeba odkopywać cały przewód.
W końcu ktoś zadzwonił do mnie, podobno jestem drogi a roboty wykonuje jako tako i dodatkowo romansuje z klientkami. Do odkopania ponad 50m przewodu, a weź to łopatuj samemu. Bez względu na wszystko proponuję 1500zł za naprawę i za 3 godziny mnie nie ma. Facet przeliczył, że to 500zł za godzinę mojej pracy kiedy on sam ma niecałe 20 jednak skoro inni odmawiali lub proponowali kwoty 3 razy wyższe to zostałem jego ostatnią deską ratunku. W ruch poszedł reflektometr TDR-420, wg niego uszkodzenie przewodu na długości 6 - 8 metrów. Weź go znajdź jak tu zarośnięte wszystko. Dlatego z bagażnika wyjąłem LKZ-1000, po 30 minutach miałem wszystko na wierzchu, w puszce #!$%@? smaru, smar znam bo to smar łożyskowy WYPIERAJĄCY WODĘ XDDDD.
Koniec końców przewód naprawiony, czas operacyjny to 2 godziny, potem na drugą awarię i na dzisiaj starczy bo potem człowiek nie ma co robić z pieniędzmi.
Przy okazji facet dowiedział się skąd ma kosmiczne rachunki za prąd nie wspominając o tym, że nawet energa zabrała licznik na sprawdzenie i wyszło, że licznik mierzy idealnie.
#elektryka ##!$%@? #elektroda chyba też i chyba #budowadomu też wchodzi w grę xD
Zarzutkkake - Ja rozumiem wszystko, ale mufowanie przewodu ziemnego jak na zdjęciu to...

źródło: comment_1602955953NS7pwXTxwmRfKrvlY2UjHM.jpg

Pobierz
  • 12