[D.....y]

Najgorzej jak się trafi team bez inicjatywy, zbieranina jakichś indywidualistów tryhardów, a Ty z minuty na minute umierasz w środku jako support ;_;
#leagueoflegends

[ElLama]

@Duny: Jako support masz przecież narzędzia do wzięcia tej inicjatywy na siebie. Przygotowujesz wizję, pingujesz/piszesz na czacie, czasem mimowolnie za Tobą pójdą, a już w szczególności, kiedy wydaje się, że wiesz o co chodzi w tej grze. xD

[Umeraczyk]

@ElLama: chyba że gra janną albo lulu, to wtedy może uda mu się trafić tornadem albo zmieni typa który się w ciebie wbije w wiewiórkę

[D.....y]

@ElLama: @Umeraczyk: nie w tym rzecz, tylko że team ewidentnie nie chce sie zgrupować, podjąć konkretnej inicjatywy tylko szukają solowych zabójstw, albo nie wiadomo czego. Nigdy nie ma 4x4 + split pusz, tylko ciągle nie wiadomo co i pingowanie ALERT jakby to miało pomóc xD
To była gra w promce do platyny, a czułem sie gorzej jak w brązie bo i tam na ogół ludzie lgną do siebie a tutaj

[sluchaj_synek]

@Duny: Pograj w Dota 2, tam nie ma tak dużo idiotów jak w lolu. Za trudna ta gra dla takich kretynów psujących grę.

[D.....y]

@sluchaj_synek: dużo nauki w przestawianiu sie i grafa mniej czytelna, ale dam jej szanse, pograłem ostatnio w samouczki.

[sluchaj_synek]

@Duny: Ja też z początku się zniechęciłem bo jednak trudno to załapać ale z czasem się wkręciłem. Później znajomi namówili do lola ale to gówno. Pograłem z 10 meczy i odinstalowałem bo dosłownie jeden raz trafiłem normalną drużynę gdzie była współpraca... Ja rozumiem, że nie każdy od razu ogarnia grę ale w lolu to miałem wrażenie, że boty by lepiej grały niż tacy gracze.

[ElLama]

@sluchaj_synek: Już tak bym nie przesadzał, bo wejdziesz tylko na tag doty, to też jest masa postów, jakie to community jest #!$%@?. To dotyczy każdej gry multi, niemal bez wyjątku. Jak nie cziterzy, to toxici, to jełopy.

[sluchaj_synek]

@ElLama: Masz rację, bo w każdej grze multi jest pełno durniów, cziterów czy dzieciaków. Jednak Dota 2 odstrasza poziomem trudności, w lolu łatwo ogarnąć co i jak, w docie na początku można się załamać bo jednak rozgrywka nie jest tak prosta.
Kiedyś w Tibii też było kiepsko bo człowiek chciał iść na exp, a tu się zaczaili w kilku i zabijali bez powodu.

[ElLama]

@sluchaj_synek: Z tym, że w Lolu łatwo ogarnąć, to się nie zgodzę. Zapewne jest to na równi trudne z Dotą. Wynika to przede wszystkim z mnogości postaci, ich skilli, przedmiotów, run etc. Lol również ma bardzo wysoki próg wejścia, 150 championów, każdy ma pasywkę, 4 umiejętności, które musisz po prostu znać, do tego dobór przedmiotów, wspomnianych run, gdzie ten wybór nie zawsze jest oczywisty, bo zależy od tego, co wybierze przeciwnik.

[sluchaj_synek]

@ElLama: Ja się nie zgodzę. Co prawda zaczynałem od Doty, nie od lola ale uważam, że Dota jest trudniejsza zarówno w zapoznaniu się z nią, jak i w rozgrywce. Może kwestia indywidualna. Ogólnie obie te gry są słabe z jednego prostego powodu. Wystarczy dobrać złe postacie w teamie i już mecz przegrany.

[ElLama]

@sluchaj_synek: Spoko, rozumiem, może kiedyś pogram w Dotę dłużej, to się będę mógł bardziej wypowiedzieć.

[NewBlueSky]

@Duny: polecam grać Vladimirem na supporcie

[D.....y]

@NewBlueSky: serio, ale co on ma poza dmg?
Ja tam gram głównie leoną lux i soraką, czasem yuumi albo veigar.

Lux ten plus że biore aery i w zależności jaki adc to ide w support stuff albo w ap.

[NewBlueSky]

@Duny: nie jest taki nudny jak reszta supków i nie martwisz sie czy team dobrze zagra tylko czy wytrzymasz do momentu w którym robisz solo-carry

[s.....a]

@Duny: > gram głównie leoną lux i soraką

@Duny: z takimi pickami trochę liczysz, że twój team wie jak z tobą grać, a na low elo nie zawsze dostaniesz ogarniętych typów do teamu. Szczególnie na low elo dobrze grać supp Vladem, Xerathem, Lissandra albo Veigarem, bo masz większy wpływ na gierkę już od midgame. Chociaż z drugiej strony nic nie sprawia takiej przyjemności jak kradzież smoków czy barona ultem Lux