Najgorszy styl prowadzenia rozmów polegający na ciągłym przerywaniu i zagłuszaniu rozmówcy.
Chłop zadaje pytanie i gdy słyszy że rozmówcy idzie dobrze to albo przerywa i zagłusza albo szybko zmienia temat i jakimś komentarzem bagatelizuje odpowiedź. Nic konkretnego z jego wywiadów dowiedzieć się nie da, bo on z wywiadu robi dziennikarski freak fight. Ludzie go chyba oglądają tylko dlatego żeby zobaczyć jak ich przeciwnik polityczny sobie nie radzi z jego tanimi zagrywkami.
@Meregle: A ja te jego wywiady lubię bo często przygotowuje pytania pod udowodnienie tezy, jak się ktoś próbuje z tego wyłamać to sprowadza rozmowę do tego konkretnego tematu na którym mu zależy, ostatecznie kończy się to zawsze fikołkiem logicznym jednej ze stron
@Meregle w oraniu debili jest dobry, ale jak trafi na kogoś, kto ma IQ większe niż numer buta, to zwykle to mazurek wychodzi na debila po takiej rozmowie.
@Meregle: A ja sie nie zgodze. Jego styl jak najbardziej jest prowokujący i irytujący, ale takie chamskie dociskanie byłoby git gdyby to robił wobec wszystkich. No ale wobec pisowców tak na ogół nie robi ( ͡°͜ʖ͡°)
@Meregle Wkurza mnie strasznie, nie da się tego słuchać. Nie daje dojść do słowa i równie dobrze mógłby nagrywać te swoje "wywiady" w formie monologów.
@Meregle: Na tym samym poziomie jest niestety Knapik z TVN-u. Zadaje pytanie po czym nie daje dokończyć odpowiedzi i już coś dodaje do tego co powiedział rozmówca. Słabe i naprawdę nie powinno się pojawiać u dziennikarza.
@Meregle: No chyba, że przychodzi jakiś pomiot pisowski, to wtedy mazurek grzecznie wysł#!$%@?, czasami tylko dając lekko kąśliwy komentarz, by nikt mu nie narzucał tendencyjności. Zapewne cała rozmowa jest wtedy z góry reżyserowana, by przypadkiem nie zadano jakiegoś niewygodnego pytania. RMF to już od dawna propisowska przybudówka będąca cieniem dawnego siebie, a sam mazurek ma rodzinne konotacje z pisem, wystarczy spojrzeć gdzie pracuje jego braciszek ( ͡°͜ʖ͡
@Meregle: pamiętam jak niemal co tydzień był jego kolega od wina czyli Minister Respirator Szumowski. Afera wybiła, wszyscy byli wk***eni, ale co się minister pojawił u Mazurka to temat nie podejmowany. Dopiero po kilku wywiadach Robercik jakoś dyskretnie o to zapytał, Łukaszek coś tam wymijająco odbąknął w 2 zdaniach i zamiast drążyć temat Mazurek wypalił swoje "dobrze, zostawmy już to". I temat afery zamknięty.
Podobnie było z Obajtkowymi nieruchomościami. Wszyscy grzali
@Meregle - Dzieńdoberek #!$%@?, witam w RMF, zaczynamy kolejną masakr... hehe poranną rozmowę Roberta Mazurka, czyli mnie. Dzień dobry panie Pośle. Czy Panu nie wstyd? - Dzień dobry. Ale o co cho... - No pan poseł oczywiście udaje, że nie wie o co chodzi. A ładnie to tak okłamywać wyborców? - Zaraz, ja... - Pamięta Pan co Pan mówił 14 września 2001 roku o godzinie 12.37? - Nie no skąd? - A
@Meregle: dramat, nie mogę go słuchac. Ten #!$%@? format z stanowiskiem na KS odpuściłem szybciutko. Jak po wyborach chciałem posłuchać co tam planują politycy, np. rozmowy z Petru w ogóle nie dało się słuchać, 5 min wytrzymałem przez tego dziennikarzyne.
Jak macie lekarzowi przynieść próbkę kału do badania laboratoryjnego to w czym się taką próbkę przynosi i ile tego gówna trzeba przynieść? I niby jak ja mam to wszystko ogarnąc, na rękę mam sobie nasrać i wsadzić to do pudełka?
Chłop zadaje pytanie i gdy słyszy że rozmówcy idzie dobrze to albo przerywa i zagłusza albo szybko zmienia temat i jakimś komentarzem bagatelizuje odpowiedź. Nic konkretnego z jego wywiadów dowiedzieć się nie da, bo on z wywiadu robi dziennikarski freak fight. Ludzie go chyba oglądają tylko dlatego żeby zobaczyć jak ich przeciwnik polityczny sobie nie radzi z jego tanimi zagrywkami.
Żałosny typ.
#rmf #wywiad #mazurek
@Meregle: w 99% bardziej żałośni są ci, których zaprasza do rozmowy.
Podobnie było z Obajtkowymi nieruchomościami. Wszyscy grzali
Cały czas pytania o Korwina, o Brauna, nic o programie partii, jedynie kontrowersja, trochę prywatno-zawodowych. Załamać się idzie.
Jak niektórzy zwrócili uwagę. Idiote to zaora, ale trafi na kogoś kto chociaż trochę ma oleju w głowie i się zaczyna...
- Dzień dobry. Ale o co cho...
- No pan poseł oczywiście udaje, że nie wie o co chodzi. A ładnie to tak okłamywać wyborców?
- Zaraz, ja...
- Pamięta Pan co Pan mówił 14 września 2001 roku o godzinie 12.37?
- Nie no skąd?
- A