Wpis z mikrobloga

@Hereticsheresy: Kumplowi matka kiedyś policję na chatę ściągnęła bo miał w takiej torbie „dilerce” jakieś suplementy na siłkę. Wpadli we czterech po cywilnemu, od razu go w kajdanki i na komendę. Tam się okazało po zbadaniu próbki, że to żadne narkotyki i go przepraszali. :D Matka oczywiście głupa paliła, że jakiś podejrzany się zrobił od dłuższego czasu, że nerwowy itd.
@Degrengolada24: Też tak uważam. Mogła wysypać i dym zrobić w domu, a ona bez ostrzeżenia nawet jeb kryminalnych na chatę ściągnęła. Fart, że nie miał jakiegoś trawska w pokoju bo przewrócili wszystko do góry nogami. Przy okazji „matka” miała nauczkę bo u niej zrobili również przeszukanie w formie wywalenia wszystkiego na środek podłogi. Sprzątania mieli do rana z tego co opowiadał, on jak wrócił już miał ogarnięte. :D