Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 66
Mądry komentarz napisałem, to go wrzuce tu.

Jest powszechny mit, że w drugiej wojnie światowej pancerniki były raczej bezużytecznymi statkami przez lotniskowce, jednak to tak nie dokońca.

Z tymi samolotami to nie było tak że szybko zakończyły, wiem o jednym że został przez same samoloty zniszczony, o Yamato, tyle że potrzebowali chyba ponad 200 samolotów na przestrzeni paru różnych fal by go się pozbyć, tak dobrze się bronił/wytrzymywał trafienia.
Iowa podczas wojny nie ucierpiała znacznie i dobrze się generalnie prowadziła.
Bismark też został przez samoloty, ale dopiero po tym jak pół królewskiej floty go goniło, a mogło go gonić tylko dlatego że został mocno uszkodzony podczas walki z Hoodem.
Vanguard nie pojawił się za czasów wojny.
Richelieu podczas wojny również nie zatoną.
Pancerniki z klasy Littorio pływały od 40 do 43 sporo po morzu Śródziemnym, wielokrotnie były atakowane z lotniskowców, lecz za każdym razem bezskutecznie. Dopiero atak niemieckich samolotów startujących z brzegu z pierwszymi na świecie bombami naprowadzającymi zatopił jedną sztuke, Rome dokładniej.
Tylko jedna sztuka z klasy King George V, została zatopiona za wojny, rzeczywiście przez ataki japońskich samolotów, a i to były samoloty startujące z brzegu (było troche strzelanie do niepełnosprawnego, bo Prince Wales miał już sporo problemów przed samym zatopieniem).
North Carolina za wojny raz została mocno uszkodzona w czasie wojny, jednak zostało to naprawione i spowrotem wróciła do walki. Jej siostra Waszyngton największe uszkodzenie dostała kiedy to się zderzyła z przyjazną Indianą.
Z klasy South Dacota, wszystkie dosłużyły końca wojny w całości. Jedna została raz mocno uszkodzona przez konwencjonalny ogień. Druga, Indiana, jedyne znaczące uszkodzenia doznała kiedy wcześniej wspomniany Waszyngton się z nią zderzył. Trzecia, Massachusetts, nie miała znaczących obrażeń. Czwarta, Alabama, również nie odniosła obrażeń znacznych.

Generalnie wbrew powszechnemu mitu, pancerniki wcale nie zostały bezużytecznymi wielkimi kawałamj pływającej stali. Ludzie tworzący i modernizujący głupi nie byli, i szybko porządnie uzbrajali wszystkie nowoczesne duże okręty w znaczną ilość broni przeciw lotnicznej. Sam atak na tak uzbrojony okręt nie należał do najprzyjemniejszych, przed pilotem stawała ściana latającego ołowiu i wybuchów pocisków, nie zapominajmy że piloci nie są samobójcami, i chcą wrócić w jednym kawałku do domu (poza paroma japończykami).
Dodatkowo, flota nie służyła tylko do aktywnej walki, ważnym ich aspektem była projekcja siły i jej prezentowanie wrogowi, lub komuś kto myślał o staniu się wrogiem. Nic nie pobudza myślenia jak widok gigantycznej stalowej besti z rurami ktore miotają tonowe pociski na dziesiątki kilometrów. Lotniskowce w takim porównaniu wypadają znacznie bladziej, jako poprostu płaski statek.

#gruparatowaniapoziomu #historia #militaria #marynarkawojenna #drugawojnaswiatowa
Pobierz Diamond-kun - Mądry komentarz napisałem, to go wrzuce tu.

Jest powszechny mit, że w ...
źródło: comment_1603096568cAHbEfJ9nLn9r1o442ncAQ.jpg
  • 32
@Diamond-kun: można odbić piłeczkę i zapytać skoro pancerniki były tak dobre to dlaczego używano ich bardzo pasywnie - do działań osłonowych, do konwojów murmańskich, a Yamato tylko raz użył artylerii głównej w walce.

Wniosek jest taki że pancerniki były niechcianymi dziećmi.
Bismark też został przez samoloty, ale dopiero po tym jak pół królewskiej floty go goniło, a mogło go gonić tylko dlatego że został mocno uszkodzony podczas walki z Hoodem.


@Diamond-kun: co ciekawe znaczącym czynnikiem była nieefektywna obrona przeciwlotnicza ze względu na bycie zbyt nowoczesną - przestarzałe Swordfishe z Ark Royal leciały zbyt wolno i nisko dla dział dużego kalibru, a amunicja z dział małego kalibru przelatywała na wylot przez płócienne pokrycie
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@ayyy_lmao: większość działania floty jest bardzo pasywne, oslanianie i patrolowanie, ale to nie znaczy że nie spełnia swojego dzialania. Zadaniem floty jest wytworzenie przewagi na wodach, jeśli da się to zrobić bez żadnego wystrzału (lub z niewielką ilością), to jest sam zysk.

Co do Yamato, no nie miał on specjalnie dużo okazji do strzelania, działał on dopiero w końcowych fazach wojny, gdzie paliwa było tylko na najbardziej krytyczne misje.
@Diamond-kun jeśli chodzi o bitwę o Midway raczej nie chodziło o samą obecność pancerników, a brawurę godną pilota kamikaze, która skłoniła generalicję japońską do wysłania m.in. Yamamoto w nieznane (co z pewnością wykorzystali Amerykanie).
Chodzi o konkretne wykorzystanie przeciwko konkretnemu przeciwnikowi.
Dzisiaj nikt nie wykorzystuje praktycznie pancerników (vide stan na dzień dzisiejszy floty US: ~80 aircraft carrier type i malutko BB battleships) czy kolejne budowy lotniskowców w ChRL ( I,II I III)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Darth_Gohan: tak i nie, teraz doczytalem. Bismark został uszkodzony w walce z Hoodem (chociaż nie wiem czy przez samwgo Hooda czy przez inne obecne tam okręty) co go spowolniło na tyle że część brytyjskiej floty mogła go dogonić. Z czego też rozumiem to nie był ster, a coś z boilerem.
Potem go też pouszkadzali troche, na tyle by reszta floty mogła go dogonić.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@leobonheart: dzisiaj tak, samoloty bardzo mocno się rozwinęły, pociski natomiast niespecjalnie.

Do tego jako że populacja globalna stała się nieco mądrzejsza, zrozumiała że samolot stanowi dużo większe zagrożenie niż pocisk z działa, więc lotniskowce mają dużo większą projekcje siły niż kiedyś.
Sam atak na tak uzbrojony okręt nie należał do najprzyjemniejszych, przed pilotem stawała ściana latającego ołowiu i wybuchów pocisków, nie zapominajmy że piloci nie są samobójcami, i chcą wrócić w jednym kawałku do domu


@Diamond-kun: wesoło nie było, ale w całym ataku na Yamato (bez eskorty myśliwców, ale za to chyba z 9 okrętami) USA straciły 10 samolotów z 350, z czego jak pamiętam 2 w wyniku eksplozji magazynów Yamato -