Wpis z mikrobloga

ja sprzątam w czwartki, kiedyś też sprzątałem w sobotę ale pół dnia schodziło bo ciągle coś rozpraszało, potem zacząłem w piątki - już zamykałem się w 2h, ale głupio było zaczynać weekend od sprzątania i wypadlo w Czwartek. Do weekendu dom dalej czysty a czwartków i tak nie lubię to idzie na zmarnowanie