Wpis z mikrobloga

Dla tych, którzy nie znają - szczerze polecam "trylogię" Unforgiven - Metallica. Dostało im się po uszach za "odcinanie kuponów" od pierwszego Unforgiven, ale moim zdaniem część 2 i 3 są co najmniej równie dobre. Jako całość tworzą klasyczną historię spierdowego życia, w którym najpierw obwiniasz świat, potem konkretną osobę, a na koniec - i tak dociera do Ciebie, że trzeba obwiniać przede wszystkim siebie.

"Why can't I forgive me" i gitarowe solo w trzeciej części do dziś dają mi ciary. Może dlatego, że ja sobie do dziś nie umiem wybaczyć, że tak dużo spieprzyłem w życiu, nieodwracalnie, a młodość już nie wróci, stracone czasy będą cierniem w d00pie do końca ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Pesymistycznie kończąc - nawet, jeśli wyjdziecie z przegrywu, to i tak pewnie - tak jak mnie - będzie was boleć, że ominęły was najlepsze lata. Rzecze stary normik.

#przegryw
  • 1