Aktywne Wpisy
TenXen47 +1202
Oto zdjęcie Bytomia z 2023 roku. Które równie dobrze mogłoby być z 2003. A gdyby nie auta i satelity to 1963.
#polska #bytom #slask #zalesie #fotografia
#polska #bytom #slask #zalesie #fotografia
stanleymorison +363
Co dojdzie głosu?
Czy Pierdzikółko będzie jeszcze jeździć?
No, więc. Mam sobie motorka Kawasaki KL250 z '88, w zdjęciu dołączam. Robiłem w nim prawie całą górę silnika, w przeciągu dwóch lat było to (chronologicznie):
- wymiana tłoka i pierścieni (500zł)
- wymiana zaworów
- wymiana wałka (160) wyrównoważającego i łańcucha (300)
- toczenie nowych wałków ssącego i wydechowego + rozwiercenie głowicy do wymiaru (1600)
- wymiany na nowe koników (między wałkiem a zaworem) za 300€ sprowadzane z UK
- wymiany pierścieni tłokowych (2gi raz).
Nie liczę tu
-opon
-łożysk tocznych kół
-klocków x2
-naprawy fotela
-serwisu i wymiany gaźnika
-serwisów olejowych
i chyba z dwóch tysi na robociznę.
Nie, to nie oferta z AAAMOTUR tylko problem. Bo uwaga, karuzela #!$%@?, w postaci obcowania z motocyklem, zaczyna się rozkręcać!
Po późnowiosennym złożeniu tego złomu do jednego kawałka pojeździłem 500km, żeby można było zrobić regulację zaworów.
No spoko, zrobione.
Odbieram gruza i co? Ksztusi się, podziała chwilę, gaśnie. Łapie zapłon od strzała, ale za chwilę go znowu coś bierze.
Zaczyna coraz mocniej klepać coś z głowicy.
Dzwonię do człowieka i słyszę:
"to może być wał korbowy, niech pan dojeździ do końca sezonu".
Trochę zaniepokojony byłem tym dźwiękiem, był bardzo podobny do tego (https://youtu.be/YkT0y8NIQL0) i ostatnio skończyło się tym, co w komentarzu pod wpisem, czyli zatarciem wałka i potrzebą wykonania nowego.
Pojechałem do domu, a potem do pracy, jak rano zaczęło szemrać, tak pod bramą pracy to tłukło się tak mocno pod kopułą, że w kasku słyszałem.
Sorry, wiem jak to się skończy i miałem nosa, bo okazało się, że to niedośćwydajna pompa oleju powodowała zbyt mały obieg oleju i w efekcie... klepanie.
Serwisant odebrał motocykl i wziął na czyszczenie kanałów, po czym udał się na przejażdżkę testową.
I urwał się zawór.
I #!$%@?ło silnik.
Zamówiony został drugi, używany. Do wymiany:
- łańcuch wyrównoważający
- łańcuch rozrządu
- uszczelki
- zawory
- tłoki i pierścienie (niedostępne, tylko u producenta).
W sumie do zapłaty 2500zł.
I tu zaczyna być niewesoło, bo serio dużo włożyłem w ten motocykl tylko po to, by dowiedzieć się, że drugie tyle muszę ponownie wydać.
I skończyły mi się fundusze...
Co w tej sytuacji robić?
Według niektórych mechaników, których pytałem o ocenę sytuacji i niemal jednoznacznie stwierdzono, że to błąd przy składaniu rozrządu. Uważam podobnie, serwisant zaprzecza i nie widzi winy że swojej strony argumentując, że równie dobrze mogło się to wydarzyć, gdybym już odebrał motocykl, zawór, który dokonał takiego spustoszenia, był zaś słabej jakości (a brałem średnią półkę cenową) podając casus innego motocykla, który przy niskiej ilości motogodzin też doznał podobnych uszkodzeń.
I co teras?
#mechanik #motocykle #serwis #problem #konflikt #prawo
@SPGM1903: Teraz jesteś w dupie.(╯°□°)╯︵ ┻━┻
Kasy nie odzyskasz motocykla nie naprawisz.
Kolego jeśli one nie były powierzchniowo utwardzane to się nie dziw że to tak szybko wszystko jebło.
Najpierw się wałki zatarły, potem było toczenie na nowe i te do końca były w świetnym stanie. Bo były nowe i w sumie to przejechały 700km.
@SPGM1903: sprzedaj, coś jest w nim jebnięte. A mechanik zawsze powie to samo.
ON #!$%@?ł
JA zrobiłem dobrze
Chciałeś wymienić części, wymienił Ci części, nie musi od razu robić przeglądu całego motocykla.
Chyba, że powiesz, że ma Ci wszystko sprawdzić, wtedy sprawdzi, ale to jest jego czas i Twoje pieniądze.
A gadanie typa @Jedyny_Jedynak nawet nie słuchaj. Szkoda czasu i nerwów. Nic nie ugrasz.
Za
@GrubyFaja: współczuję, zwłaszcza, że cieszą krzywda mi nie poprawia nastroju. Wiem, że są tacy, co mają gorzej, a mój stary nawet mówi coś
Komentarz usunięty przez autora