Wpis z mikrobloga

@cheeseandonion: W Krakowie jak szwendaliśmy się po rynku, jakaś para młoda miała sesję zdjęciową. No i akurat przechodziliśmy po fakcie jak już jakiś gołąb narobił na sukienkę panny młodej.

Współczuje jej mężowi chyba, że to był model i to była jakaś sesja reklamowa - bo co się chłop nasłuchał, że to jego wina, że on jej nie obronił przed tym gołębiem i nie przyjął tego gówna na siebie to jego.
  • Odpowiedz