Wpis z mikrobloga

@ZMMN: wtedy nie było DLC, to były piękne ogromne pudełkowe dodatki. Do teraz pamiętam książeczkę opisującą Wrota Żywiołów i jednostki. Jeszcze te jebitne, ogromne pudełka kartonowe. Piękne czasy. Jakoś chciało się człowiekowi wstawać rano, a nie raszować kapitol w normalnym życiu. A tutaj co 7 dni "tydzień plagi". Wszystko piękne i kolorowe. Widziałem rzeczy, którym wy, nekromanci, nie dalibyście wiary. Statki szturmowe sunące po wodzie nieopodal Smoczej Utopii. Oglądałem blask siarki