Wpis z mikrobloga

Ej powiedzcie mi, dlaczego każdy odradza mi przejścia na studia zaoczne z dziennych? (Kończę 1szy semestr na 1szym roku)
Mama mówi że zmarnuje życie bo zaoczne to są gorsze niż dzienne (ciężko jej wytłumaczyć że każdy pluje na dyplomy jakichś uczelni z wschodniej Europy xD), siostra mówi że stracę studenckie życie (miałem je przez pół roku i już mam dość tankowania wody do odciny xD)
Czy studia zaoczne to serio taki bullshit? Studiuje finanse i rachunkowość na UEP, mam plan żeby przyszły semestr popracować w jakiejś Żabce na full etat, odłożyć trochę kaski i przyłożyć się do nauki pythona i SQL i od drugiego roku na cały etat szukać czegoś w korpo. Angielski mam na poziomie C1, jestem zapisany na CAE na czerwiec, niemiecki zapisałem się na kurs
O co chodzi ktoś mi wytłumaczy? Serio nie warto iść na zaoczne?
#studbaza #pracbaza #pytanie
  • 9
w ogole python sql tez lipa temat pomysl co bedziesz za 10-15 lat robic kiedy beda mlodsi z lepszymi mózgami swiezo po studiach


@Alfiarz: Kurczę, nie wiem, może będzie seniorem koszącym 8x tyle co ci świeżo po studiach? xD
A po 50 dobry techniczny sobie poradzi, 'miękiszon' różnie.
@CzasemBiegam: wszystko zależy od poziomu uczelni, mogą być dobre, a mogą być trampoliną do papierka co jest bez sensu. Studia zaoczne to kumulacja, 2,5 dnia co dwa tygodnie, materiał za pewne okrojony bo nie idzie tego pomieścić w takim czasie. To jedno, a drugie to to, że zaczynasz pracować i zaczyna ci brakować czasu, nie chce się, nie ma czasu na odpoczynek, część kierunków wymaga praktyk. Ludzie po 3,5 roku lic/inż
@CzasemBiegam: Najlepszy miks to licencjat dziennie i magisterka zaocznie. Na drugim albo trzecim roku będziesz mieć mniej zajęć więc może mógłbyś połączyć to z pracą w korpo. Bo zaoczne studia przy pracy na pełen etat to straszna mordęga ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@CzasemBiegam na dyplomie nie bedziesz mial napisane czy skonczyles dziennie czy zaocznie. Dyplom po studiach zaocznych i dziennych jest wart tyle samo a najwazniejsze jest doswiadczenie zawodowe i znajomosci, wiec jesli masz szansę na staż i pracę na cały etat w branzy ktora Cie interesuje to radzę iść na zaoczne. Gdy Ty bedziesz mial kilka lat doswiadczenia oraz dyplom, Twoi koledzy tylko z dyplomem zaliczą bardzo nieprzyjemne zderzenie z rzeczywistością rynku pracy
@CzasemBiegam: Partnerka studiuje tam zaocznie - pisze właśnie licencjat. Z mojego punktu widzenia w jej przypadku jest sens, ponieważ na codzień pracuje w biurze. Niemniej ilość przedmiotów, która jest zbieżna z jej zawodem (księgowość) jest nikła i z tego tytułu zawiodła się trochę na studiach. Zaznaczę, że nie przeglądała sylabusa przed podjęciem się tego etapu edukacji. Nie jest to dla mnie zaskoczeniem, gdyż stricte samymi finansami się nie interesuje, a studia