Wpis z mikrobloga

A więc przyszła rodzina do łowcy talentów - ojciec matka syn córka i małe dziecko no i mówią "proszę Pana mamy taką sztuczke że się pan posra". A łowca talentów mówi że nie jest zainteresowany występami rodzinnymi, ale ojciec nalega, Mówi "da pan nam 2 minuty i spodoba się panu". No to łowca talentów mówi "o dobra macie dwoe minuty". I wtedy matka szybko wskazuje na syna który włącza boombox, gra wesoła cyrkowa muzyka, w tym czasie ojciec wyciąga #!$%@? i wkłada córce do ryja, syn kładzie się na podłodze a matka podwija sukienkę i sra mu do mordy, Ojciec w końcu #!$%@? córke #!$%@? po mordzie i podaje go matce, matka wstaje po sraniu i wali mu konia, potem kładzie się na plecy. Syn wypluwa gówno i zaczyna smarować nim siostrę śpiewając kaczmarskiego. Stary bierze niemowle i wkłada główką do przodu w matczyne piździsko dołączając do śpiewu, dziecko wchodzi do połowy a córka i syn nacierają wszystko gównem, W końcu gdy dziecko zaczyna wierzgać ojciec zaczyna ładować je w odbyt, potem dochodzi i wciąż śpiewając spuszcza się na całą rodzinę. Wtedy matka wstaje z dzieckiem w piździe i krzyczy "REKONSTRUKCJA SMOLEŃSKAAAAAA". Wszyscy zaczynają biegać wokół #!$%@? w spermie i gównie szczając pod siebie, Drą mordy jak #!$%@?, Że zaraz samolot się #!$%@?. I w końcu muzyczka przestaje grać, wszyscy ustawiają się w jednym miejscu, Łowca talentów tak patrzy, mija chwila i mówi "ja #!$%@?ę... co to było, jak Wy to nazywacie?", na co ojciec mówi


#pasjonaciubogiegozartu #heheszki #czarnyhumor #pasta
  • 4
  • Odpowiedz