Wpis z mikrobloga

Mirki z #budownictwo - nie znam się totalnie: mam pół worka tynku maszynowego lekkiego. Mam bruzdę po prowadzeniu kabla, jakieś 0,5 metra. Rozumiem, że „ci debile nawet tego nie sprawdzają” i tynk położę też ręcznie? Nie wiem czy jest sens kupować nowy worek, jak został po wcześniejszych pracach.

Jak rozumiem: kupuję grunt i szpachlę, zagruntuję, odczekam, rozrobię w wiaderku/misce tynk i jazda z tym - to jest serio 0,5 metra ;)

EDIT: uprzedzając komentarze - potrafię sobie wyobrazić, że tynk do kładzenia maszynowego ma inna konsystencje i ręcznie będzie sporo pieprzenia się z jego kładzeniem, dlatego lepiej kupić za 30 zł. zwykły i położyć - stad moje pytanie
  • 4