Wpis z mikrobloga

@newerty: jedynka to taki rougelike w kosmosie. Latasz statkiem w stylu arcade, znajdujesz lepsze systemy, bronie itp, jest nawet crafting ale koniec końców coś się rozwali. Za zdobytą kasę ulepszasz statek i lecisz od nowa ze startowym sprzętem. Dwójka pewnie na podobnej zasadzie.
  • Odpowiedz
@isea: ale nie polega to na jakiejś wielkie fabule ratowania świata? Gram sobie jak chcę, ile chcę itp? Jeżeli tak to chyba się cieszę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@newerty: w jedynie niestety zawsze był koniec pojedynczej gry. Po kilku systemach a jest miał kilka map następowała finałowa trudna walka a później niezależnie od wyniku koniec rozgrywki z tym że jeśli wygrałeś zdobywałeś jakieś tam dodatkowe bonusy. Tak czy tak jednak trzeba lecieć od nowa. Oczywiście tak było w jedynce, nie wiem czy w dwójce jest identycznie.
  • Odpowiedz