Wpis z mikrobloga

@Aphrodite kwestia oduczenia się złych nawyków np. "czytania na głos w myślach" czy właściwego patrzenia na blok tekstu, a nie słowo po słowie. Jak się skupię to czytam tak dwie/trzy strony na minutę, z zadowalajacym zrozumieniem. Niemniej beletrystykę wole czytać powoli (ok 90 standardowych stron, nie "maczku" na godzinę), dla przyjemności.
@poleglem
@Oo-oO: gdy się skupię, to czytam szybko (w porównaniu do mojego normalnego tempa), tylko że za chwilę się dekoncentruję i wracam do czytania w myślach i wolnego tempa. Imiona postaci np w fantastyce, czy różne nazwy i słowotwórstwo albo pojęcia w książkach popularnonaukowych i ogólnie słowa, których nie znam też od razu mnie hamują, bo czytam je literka po literce, bo jakbym tylko przeleciał po nich wzrokiem to mam wrażenie, że
@poleglem no tak, ale w zasadzie, jak piszą w mądrych książkach, to nie czytasz calego slowa a pierwsza i ostatnia literke, wiec wiesz, tylko raz czy dwa czytasz skomplikowane imie/nazwe a potem juz interpolacja :)