Wpis z mikrobloga

Nie zaleca się stosowania w leczeniu COVID-19 leków o potencjalnym działaniu przeciwwirusowym. Tu eksperci wyróżniają m.in. modną amantadynę, której skuteczność w leczeniu COVID-19 nie została dowiedziona, jednak istnieją obawy, że może ona przyczyniać się do mutacji koronawirusa.


Nieważne, że wielu osobom amantadyna pomogła (sam znam taki przypadek). Najważniejsze jest to, że "profesor Sajmon" powiedział, że może powodować mutację wirusa XDDD i lepiej nie używać.

No tak, ale co ja się znam, jestem zwykłym szurem, który powinien siedzieć cicho jak się autorytet wypowiada, bo on ma monopol na prawdę. To nic, że robi kurtyzanę z logiki i tłumy na cmentarzu są śmiertelnie niebezpieczne, natomiast na protestach nie stanowią problemu :D

#koronawirus
  • 32
  • Odpowiedz
@exvego szerzenie się na pseudointelektualny ton nie zrobi z ciebie zielonko uczonego. Nie masz pojęcia kogo znam i w jakim środowisku się obracam ale nie przeszkadza Ci to mnie oczerniać. Nie zamierzam wdawać się z tobą q jakieś bzdurne, jałowe dyskusję.
  • Odpowiedz
@DonCruzo: amantadyna nie została jeszcze w pełni przetestowana w walce z Covid. Ludzie płacza, ze szczepionka wyszła za szybko i nie beda sie szczepić, a pultają się, ze nie forsuje się leku stosowanego głównie w neurologii, który bardzo łatwo przedawkować
  • Odpowiedz
  • 1
@Michael_Scott tu nie chodzi o forsowanie jego użycia, a o to, że jest zajadliwie atakowany przez wszystkich koronacelebrytow, gdzie wymyślają coraz to nowe powody dla których nie powinno się go używać.

Kolejna hipokryzja - o ilu przypadkach słyszałeś, gdzie amantadyna komuś zaszkodziła, czy ktoś przez nią zmarł? Natomiast szczepionki o których mówią w samych superlatywach, jakie to one są bezpieczne, powodują skutki uboczne.

No to coś jest nie tak. Przy szczepionkach NOPy
  • Odpowiedz
@Agemaker: Niestety nie spodziewam się, że jest Pan zdolny do jakiekolwiek dyskusji - w niej trzeba używać racjonalnych argumentów, a one mają w tzw. 4 literach kogo Pan myślisz, że znasz i w czyim towarzystwie jest Pan obracany. Poza tym nie jesteśmy na Ty i nigdy nie będziemy, bo szkoda czasu na kogoś kto obrażaja się jak dziecko przez konkretne kontrargumenty. Do piaskownicy - odmaszerować.
  • Odpowiedz
@DonCruzo: nie słyszałem o żadnych, bo nie znam nikogo kto by się tym leczył i podejrzewam, że skala szczepień a skala leczenia eksperymentalną metodą są nieporównywalne, wiec ciezko o jakies statystyki. Skutek uboczny skutkowi ubocznemu nierówny, wiec nie porównuj NOPów, które są czymś normalnym patrząc na to jak w ogóle działa szczepionka, do leku który ma mieć właściwości antywirusowe. Amantadyna dawniej była wykorzystywana przy leczeniu grypy i odsunięto ją m.in. ze
  • Odpowiedz
Nieważne, że wielu osobom amantadyna pomogła (sam znam taki przypadek)


@DonCruzo: dowód ostateczny: SAM ZNAM OSOBĘ, KTÓREJ POMOGŁA. xD Uwielbiam, gdy chłopski rozum wkrada się do nauki.
Jak to jest możliwe, że w dalszym ciągu jest problem, aby w sposób naukowy udowodnić, że amantadyna pomaga na COVID-19? Przekonanie o jej skuteczności wynika z wiary w dowody anegdotyczne.
  • Odpowiedz
@DonCruzo: Skąd wiadomo, że amantadyna pomogła osobie z Twojego otoczenia? Tzn., jakie dokładnie przesłanki skłaniają Cie do takiego stwierdzenia?
  • Odpowiedz
@exvego: Jeśli chcesz kogoś przekonać do jakichś argumentów, to nie zaczynaj wypowiedzi od ataków ad personam i zatruwania studni. Każdy kto wie cokolwiek o merytorycznej dyskusji przestanie czytać cokolwiek napiszesz po tym, nawet jeśli miałaby to być praca naukowa z Lancetu.
  • Odpowiedz
@ItsFine: Trudno zatruć studnie, gdy 90 % jej zawartości to g. Jeśli wg. Pana sformułowanie "braki intelektualne w wypocinach" określające nie jeden, nie dwa, ale kilka pseudoargumentów niepopartych faktami ma obrażać dyskutanta określającego doświadczonego wykształconego człowieka poświęcającego siebie i swoją rodzinę (W. Bodnara) cyt. "lekarzykiem z dziury" to pozwolę sobie zatkać nos i wrzucić takie rady do tej samej studni. Pozdrawiam i współczuję
  • Odpowiedz