Wpis z mikrobloga

Panowie JB i MM dali sobie po razie w internetach.
JB jest dociskany pytaniami argumentami z różnych stron (J. Gotkowska, K.Wojczal) i w kwestiach Chin i Niemiec wytyka mu się życzeniowe myślenie.

Na MM i OSW leci fala krytyki, częściowe pewnie słusznej (konformizm,w końcu są na garnuszku podatnika) ale ich/jego opisy o Putinie czy Nawalnym są bardzo realistyczne i jastrzębie.

A Wy? Uważacie, że OSW to szlam i muł?

#geopolityka
kilobit - Panowie JB i MM dali sobie po razie w internetach.
JB jest dociskany pytan...

źródło: comment_161398140030vPDyqGofKlyJddKiwEKP.jpg

Pobierz
  • 11
@DonTadeo: JB bardzo koncentruje się na warstwie militarnej relacji międzypaństwowych, chociaż ostatnio mniej niż 2-3 lata temu. Jego charyzma sprawia, że przekaz skoncentrowany na militaryzmie staje się najbardziej słyszalny i prakrycznie mainstreamowy z jego think-tanku S&F, tymczasem obiektywnie powinien interesować wąską grupę analityków i generałów.
Trudno zarzucać komuś charyzmę, tym bardziej trudno zabraniać mu badania obszaru, który sam wybierze, to bardziej zarzut do odbiorców, że traktują skądinąd interesujace dywagacje o wojskowości
@kilobit Dokładnie, bardzo dobrze to ująłeś, pan Bartosiak zbytnio koncentruje na militarce zapominając że to jeden z wielu wyznaczników siły, ważny aczkolwiek nie determinuje wszystkiego tak jak to przedstawia.
@kilobit: Ewidentnie widać skręt u Bartosiaka, moim zdaniem pozytywny, w patrzeniu na geopolitykę. Czytając jego pierwsze książki można ugrząźć w technikaliach sprzętu wojskowego, z kolei nowe teksty w S&F to już bardziej miękka gra, wpływy wewnętrznej polityki, handlu, ekonomii etc.

To, co rzeczywiście może uwierać, to podejście do Rosji. Akceptuję argumenty Bartosiaka, ale ciężko mi zaakceptować jego pewność odnośnie braku możliwości innego działania w przyszłości niż wojny i konfliktu. Trochę to
@kilobit te wszystkie rozważania są bezwartościowe z jednego zasadniczego powodu, otóż bez względu na aktualna opcje polityczną Polska pozostaje krajem całkowicie niezdolnym do jakiejkolwiek modernizacji skazując się na rolę biernego obserwatora. Z tych wszystkich dyskusji nic nie wynika i nic nie wyniknie, szkoda tracić na to czas lepiej przygotować sobie plan ewakuacji do Austrii w razie czego
@pesotto interesujące ale nie ma czegoś takiego jak "plan ewakuacji', przeprowadzasz się albo nie.
Alternatywy to zdobycie zagranicznego paszportu albo ... no właśnie, co? Rodzina?