Oglądam Otokę-Frąckiewicza jakoś ponad dwa lata i nie spodziewałem się tutaj tak prymitywnego spłycania tematu depresji. Podejście typowego głąba z telewizji śniadaniowej, który nie odróżnia jesiennej chandry od ciężkiej, śmiertelnej tak naprawdę choroby, która zabija rocznie na całym świecie tysiące młodych ludzi. "Też miałem depresję ale skoczyłem sobie na piwko do CPNu i mi przeszło", nie wierzę że usłyszałem takie bzdury na tym kanale, poziom polskiej śniadaniówki. Całkowite niezrozumienie ciężkiej choroby, mylenie jej z jakimś chwilowym obniżeniem nastroju, porady typu "uśmiechnij się do siebie w lustrze a ci przejdzie" są tak samo debilne jak propozycja leczenia nowotworu z przerzutami homeopatią lub wprowadzeniem warzyw do diety.
#depresja #4konserwy #neuropa
@TarasKatana: Nieszczególnie jestem zaskoczony.