Aktywne Wpisy
smutny_kojot +18
To wszystko nie skończy się dobrze. Ludzi #!$%@?ło. Ale tak to jest, jak nie było wojny od 80 lat i nawet plemniki januszy zapomniały już, żeby przekazywać pioterkom i oskarkom podstawową informację, że wojna to ostateczność i nic dobrego nie przynosi poza zyskami tych, którzy pociągają za sznurki. Ludzie sami się muszą znowu o tym przekonać na własnej skórze, żeby wystarczyło serum mądrości na kolejne 80 lat. A jak ktoś myśli, że
italia__ +622
#999 #ratownikmedyczny #krakow
@diarrhoea:
Ach szkoda, że nawet upadki z uszkodzeniem głowy nie przekonują ludzi, że warto nauczyć się instynktownie padać.
Upadałem setki razy z roweru i nie tylko i nigdy ale to nigdy nawet nie zdarzyło mi się dotknąć czaszką czegokolwiek. Inna sprawa, że nie uprawiam ani MTB, ani downhill, więc prędkości trochę inne i
@diarrhoea:
Kask rowerowy nie chroni przed takim uderzeniem. Zresztą co to musiałby być za samochód, żeby walnąć rowerzystę w głowę z boku. Coś opisz więcej.
Przed upadkiem z utraty przytomności też nie, bo zwykle lecisz albo prosto na twarz, albo na bok, albo w tył.
Tak, kask pęknie, ale na tym polega jego
Zasada jest prosta. Jeśli efekt z czymś i bez czegoś jest identyczny, albo wręcz z czymś gorszy to po co tego używać?
Ludzi, którzy nie potrafią padać żaden kask nie ochroni, bo ich pierwszym instynktem jest podpieranie się rękami.
https://aaptiv.com/magazine/how-why-learn-fall-properly
@Pieron:
Jak to niby badano?
Porównano uszkodzenia głowy rowerzystów, którzy nie potrafią padać i którzy nie mieli kasku i kompletnie innych rowerzystów z kompletnie innych wypadków, którzy też nie potrafią padać, ale mieli kaski?
Złe porównanie kolego. Ale ty to wiesz, więc nawet
@Pieron:
Uderzać w bok samochodu zamiast w jego maskę. Najlepiej dodatkowo odbijając rowerem w bok zgodnie z kierunkiem jazdy samochodu. Mniejsze siły. Pierwszym instynktem jest próba hamowania i jest to najczęściej błąd.
Nauczyć się szybko wypinać buty. Albo trenować padanie z wpiętymi. Trening czyni mistrza.
Aerodynamika kolego. Nie muszę do nich pisać, bo kaski im są potrzebne żeby bardziej #!$%@?ć. W ogóle do nikogo nie muszę pisać, bo nie mam chęci zakazywania komuś czegokolwiek.
Na zawodach UCI kolarze przez 95% czasu nie korzystają z kasków aero :)
No i instynkt ma to do siebie, że nie wyuczysz się tego na sucho. To musi być nawyk.
@BrockLanders:
Dokładnie, więc gif ci nic nie powie. Musisz dokładnie znać zasadę i dużo trenować.
Wyuczysz na sucho spokojnie. Tzw. pamięć mięśniowa.
Swoją drogą ile ci zajmuje czasu przeczytanie tylko kilku akapitów? Może poza nauką padania warto byłoby się nauczyć czytać bez powtarzania w myślach każdego słowa?
@gleorn:
Zgadza się. I nie musisz tego wiedzieć, nie musisz myśleć, zadziała pień mózgu.
A czy ja gdzieś twierdziłem inaczej? Paradoksalnie wystarczy je przyswoić raz i ciało ich nie zapomina. I nawet nie jest potrzebny do tego
Za moje 11 lat jazdy na rowerze po miescie kaski dwa razy chroniły mi głowę. Raz na maskę wzięło mnie auto (wymuszenie) - uderzenie z boku, uderzyłem bokiem kasku o maskę. Żadne instynktowne padanie by nie pomogło. Bez strat poza rowerem, kierowca sfinansował naprawę.
Drugi raz na ścieżkę wtargnął mi pieszy, poleciałem i uderzyłem daszkiem kasku o asfalt - być może ochronił mi twarz. Złamałem rękę w łokciu, już nigdy
@gregor40:
Też miałem takie złamanie od upadku na rowerze. Z przemieszczeniem. Miałem 4 druty wszczepione.
Zakres ruchu zależy od intensywności rehabilitacji. W zdrowej ręce mam lekki przeprost, ale tej chorej nie rehabilitowałem do przeprostu, bo mi po prostu to do niczego nie było potrzebne. Mam pełny wyprost. Ćwiczyłem sam, na siłowni.
Oczywiście że by pomogło.
A co ja, ślimak jestem?