Wpis z mikrobloga

@Jakub_Olkiewicz: @carving85: no ja to ze wsi pochodzę więc dla mnie jako dzieciaka "wyprawa do miasta Łodzi" do tesco to było prawie jak wakacje, serio ( ͡° ͜ʖ ͡°) a potem bardzo mi pasowało bo można było na zakupy jechać o 24 bez tłumów ;)
  • Odpowiedz
a potem bardzo mi pasowało bo można było na zakupy jechać o 24 bez tłumów ;)


@Sloneczko: no to były pięknie czasy robienie tam zakupów 1-3 w nocy. Kilka osób na cały sklep. Spokojnie i szybko można było zrobić zakupy
  • Odpowiedz
@Jakub_Olkiewicz: @carving85: @czy_pisiont: pamiętacie zbieranie paragonów na sprzęt dla szkół podstawowych? Która szkoła wydała najwięcej na zakupy, dostawała komputery.

Albo po środku budynku było pełno knajpek tętniących życiem, pamiętam szczególnie taki z kuchnią wietnamską - ryż z kurczakiem był cudowny. Niestety wszystko stopniowo umierało, głównie przez te ostatnie 6-7 lat. Zresztą, w ostatnich latach więcej narzekałem na ten sklep niż go sobie chwaliłem - głównie po tym jak zlikwidowali
TywinLannister - @JakubOlkiewicz: @carving85: @czy_pisiont: pamiętacie zbieranie para...

źródło: comment_16159974657K3hwx3VRITBnpTVawnOn9.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@Tywin_Lannister: Ta moja podstawówka wygrała tam salę multimedialną do języków obcych. I chyba tam pracownie komputerową(ale to już nie pamiętam czy z tesco).
I tak ta knajpka na środku to przez ostatnie lata straszyła pozostałościami.
Potem przez pewien czas w samym tesco było to bistro gdzie w ostatniej godzinie ich pracy szło kupić tam żarcie o połowę taniej to często korzystałem.

A samoobsługowe mi jakoś nigdy nie przeszkadzały. Za to już
  • Odpowiedz
Potem przez pewien czas w samym tesco było to bistro gdzie w ostatniej godzinie ich pracy szło kupić tam żarcie o połowę taniej to często korzystałem.


@carving85: oooo, tak. Smaczne było to jedzonko. Pamiętam te happy hours -50%, chyba od 20 albo 21 obowiązywały. Żałowałem jak zniknęło to bistro parę lat temu.
  • Odpowiedz
@Tywin_Lannister: @carving85: @Sloneczko: Łudziłem się, że się odbiją na pandemii opcją zakupów przez Internet, ale wszystkie biznesy, które miały się czymkolwiek odbić już się zawinęły. Z takich nostalgicznych wspomnień, to mam, że mówiłem rodzicom: będę na grach, albo na Lego i mnie tam szukali po godzinie spokojnych zakupów bez dziecka. Powoli dojrzewam, by ze swoimi synami robić podobnie. :)
  • Odpowiedz