Wpis z mikrobloga

Kierowcy - mam pytanie. Rzadko jezdze, no ale dzis mi sie zdarzylo. Wzialem auto malzonki i cos sie chyba stalo. Na srodku rownej drogi, jadac moze z 80 uslyszalem huk, jakbym kogos/cos przejechal. Od razu sie zatrzymalem, wlaczam awaryjne i szybkie ogledziny. Myslalem, ze to opona. Ale nie. Ze moze cos pod autem. Ale nie - polozylem sie i nic nie dostrzeglem. Na karoserii tez zero sladow. Ktos wie, co to moglo byc? Az boje sie jezdzic teraz. Nadmienie, ze zadnej roznicy w prowadzeniu. Ani teraz ani podczas „zdarzenia” #motoryzacja #opony #awaria
  • 21
  • Odpowiedz