Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Za każdym razem kiedy myślę, że mi już przeszło, to wraca. Całą noc śnił mi się facet z przeszłości. Zawsze te sny kończą się źle. Tym razem chodziliśmy razem do szkoły, na zajęcia. Miałam go na wyciągnięcie ręki, ale unikałam, nie mogliśmy się dogadać. Tęskniłam, wciąż go obserwowałam co robi, co mówi, ale nie zrobiłam nic, bo wiedziałam, że nie wyjdzie. I jak zawsze usilnie czekałam żeby jak najszybciej stamtąd wyjechać, uciec od tej bliskości, która daje namacalny wręcz ból. Szukałam pociągów, autobusów, bo wiedziałam że zobaczę to, czego nie chcę widzieć. I tak całą noc, a serducho mi nawala jak oszalałe z nerwów teraz. A trzeba wstać i iść funkcjonować w tym świecie. Dlaczego mnie to tyle kosztuje emocjonalnie? Czasem zastanawiam się czy nie powinnam iść na jakąś terapię, do psychologa, ale wydaje mi się że ludzie z takimi problemami nie chodzą, jest to dla mnie kosztowne, ale z zewnątrz wygląda jak problem jakiejś nastolatki i to mnie powstrzymuje. Wydaje się to może głupie, ale ile lat jeszcze ma minąć żeby się wewnętrznie uspokoić. Dlaczego kiedy przez jakiś czas mam spokój, myśli nie wracają, to wtedy pojawiają się sny i są tak wyraziste, że męczyć mnie będzie to teraz kilka dni. Dlaczego nie mogę być normalnym człowiekiem, który idzie dalej, co ze mną ku!wa nie tak!

#psychologia #sny #przemyslenia #gorzkiezale

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #605ecf7eccdad9000aaf4dcd
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 22
ale wydaje mi się że ludzie z takimi problemami nie chodzą


@AnonimoweMirkoWyznania: Właśnie z takimi chodzą. Ogólnie związanymi z emocjami utrudniającymi funkcjonowanie. Nie ważne jaki to problem, ważne że ma takie natężenie, że utrudnia ci funkcjonowanie. Dla psychologa ważny jest twój subiektywny odbiór tego co przeżywasz.
WolnyKnur: Prawdopodobnie kosztuje Cię to emocjonalnie, bo w Twojej podświadomości mocno siedzą intensywne, emocjonalnie skojarzenia powiązane z tym konkretnym facetem. Tak to czasem bywa, jak zaangażujesz się emocjonalnie bardzo mocno i jesteś przy okazji wrażliwa. Przede wszystkim postaraj się może zrozumieć, czemu Twoja podświadomość ciągnie do tego faceta? A właściwie nie tyle do niego, co raczej do jego wizerunku w Twojej głowie. Do wspomnienia, już prawdopodobnie mocno zniekształconego.

Miałam podobnie. Po
OP: @eoeoeo: nie mam nastu lat, to było naprawde dobrych kilka lat temu i nie rozumiem czemu tak długo moja głowa nie potrafi sobie z tym poradzić. Może masz rację, może powinnam z kimś o tym pogadać, ale chyba jeszcze nie jestem w pełni na to gotowa. Z jednej strony wydaje mi się to mega błahe, z drugiej mocno intymne.

@cor1sto: to jest można powiedzieć nieszczęśliwa miłość. Nie zostałam
@AnonimoweMirkoWyznania Wiesz to może być też zwykły mechanizm pragnienia tego, czego się nie ma, tak często to co osiągniemy traci dla nas wartość, dlatego tak często zostaje nam w głowie to co się nie wydarzyło i brak pewności, zobacz, nawet na Twoim własnym przykładzie, że wiele razy w życiu tego doświadczyłaś, że czegoś bardzo chciałaś, a gdy to otrzymałaś nudziło się, to nirmalne zjawisko, a jeśli o tym myślimy to pogrąża nas
możliwe, że masz rację, tylko jak wspomniałam wyżej - nie mam nastu lat


@AnonimoweMirkoWyznania: ale to nie ma znaczenia ile masz lat. Znaczenie ma, że cię to wystarczająco męczy by myśleć o pomocy "z zewnątrz". Psycholog czy psychoterapeuta w ogóle nie ma prawa oceniać jawnie (co kto robi w swojej głowie to inna sprawa) czy twój problem jest według niego mały czy duży, istotny czy nieistotny, głupi czy mądry. Jego zadaniem
OP: @OP który nie jest OP: nie wiem dlaczego dodałeś/aś taki cytat, ale nie, to nie jest rozwiązaniem problemu, sprawdzone.

@WolnyKnur:

Przede wszystkim postaraj się może zrozumieć, czemu Twoja podświadomość ciągnie do tego faceta? A właściwie nie tyle do niego, co raczej do jego wizerunku w Twojej głowie. Do wspomnienia, już prawdopodobnie mocno zniekształconego.


Nie wiem, nie mam pojęcia dlaczego tak jest. Bardzo go kochałam, ale wiem, że podjęłam właściwą
@OdcienSzarosci: no cóż, nie zgadzam się (ale rozumiem logikę)

Mężczyzna jest wzrokowcem- to już pierwszy sygnał, że nie kocha za nic, kocha za to co mu się podoba, co sprawia mu przyjemność patrząc (to przykład a nie wskazanie, że tylko za to kochacie).

Faceci kochają nie za “nic” tylko za “coś innego”.

Miłość to biochemia w mózgu: stan ten jest (powiedzmy) efektem końcowym pewnych zdarzeń, myśli, działań (misz masz). Działania doprowadzające
@OdcienSzarosci: Nadal się tak mówi. Tyle, że teraz przez możliwości cywilizacyjne zderza się to szybciej i szerzej z opiniami "innych". Można więc zacząć "wybierać" w tym co bardziej pasuje i się np buntować. Na wykopie przeważają raczej mężczyźni wiec bardziej widoczna jest tematyki typu #...pill . Gdzieś "na zewnątrz" raczej widzi się walkę z patriarchatem i szukanie problemów na kubkach z żabki (czy prowadzenie tej walki tak jak to teraz wygląda
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@lostinwonderland: nie martwie sie. Widze swiat takim jakim jest. Dla mnie jako samotnika ze sklonnosciami ciemnej triady jest to po prostu wyjatkowo #!$%@? plac zabaw. A bedac nastolatkiem, jeszcze posiadajacym jakies barwy w sobie, bylem i tak zawiedziony. To wszystko dziewczyno jest tak bezwartosciowe, ze szkoda o tym myslec
@OdcienSzarosci: Rozumiem twój punkt widzenia. Ja jednak lubię patrzeć na świat bardziej egoistycznie. Plac zabaw jaki jest taki jest, w takim razie nie widzę sensu zbyt dużego zawracać sobie tym głowy i się świadomie obciążać. Chcę się świadomie "bawić tak by nadal była to zabawa a nie udręka". Mogę sobie przecież w jakimś zakresie wybrać co robię. Nie uważam, że świat jest zły, on po prostu jest i tyle. Może jest