Wpis z mikrobloga

#tinder #badoo

Witam. Często czytam na wykopie wasze wpisy odnośnie tindera, czy badoo, więc opiszę swoje wrażenia odnośnie tych aplikacji, oraz spotkanych dziewczyn.
Pierwszą randkę z dziewczyną miałem przez tindera. Na zdjęciach wydawała się ok, takie 6.5/10. Zaprosiłem na spotkanie po około trzech dniach pisania. Zdziwiłem się, bo na spotkanie przyszła dziewczyna dużo większa, niż na zdjęciach. Randka nie była zła, tylko nie mogłem znieść jednego. Dziewczyna strasznie używała wiejskiej gwary, mówiła naprawdę jak typowy wieśniak. Nie było żadnego seksu, ani całowania. Po spotkaniu przemyślałem sprawę i doszedłem do wniosku, że nie chce kontynuować tej relacji, chociaż dziewczyna często dzwoniła i pisała SMS. Mniej więcej po tygodniu zlewania z mojej strony dziewczyna dała spokój.
Drugą dziewczynę poznałem na badoo. Rozmowa całkiem się kleiła. Po około trzech miesiącach pisania dziewczyna zaprosiła mnie na studniówkę. Stwierdziłem czemu nie. Darmowe jedzenie, oraz alkohol. Z wyglądu była taką 7/10. Podczas imprezy poznałem jej znajomych, dużo tańczyłem, oraz piłem. Finał był taki, że skończyło się na całowaniu, palcówce, oraz waleniu konia. Następnie po imprezie zaczęliśmy tracić kontakt, głównie z mojej winy. Często zapominałem odpisywać jej na wiadomości. Dochodzilo do przypadków, gdzie odpisywałem jej po trzech dniach.
Jeszcze poznalem parę dziewczyn, ale relacje polegają tylko na pisaniu. Takie internetowe kumpele
Teraz co do samych aplikacji. Zgadzam się, że na tinderze czy badoo jest wiele szamba, ale czasem trafią się ogarnięte dziewczyny. Zazwyczaj jest to jedna na sto. Dziewczyny czasami też nie mają łatwo, często pokazywały mi ss co bolce do nich piszą.
Zwróciłem też uwagę na jedno. Nie raz na tych portalach randkowych przewijają się te same osoby, które mają po dwa, trzy konta.
Jeśli chodzi o pisanie z dziewczynami. Gdy widzę że odpisują jednym, lub dwoma słowami to od razu usuwam parę, nawet się nie zastanawiam. Szkoda mojego czasu.
Poza tym moja uwagę przykuły Ukrainki. One w porównaniu do Polek, są dużo bardziej rozmowne i otwarte. Jeszcze się nie spotkałem, aby odpisała mi jednym słowem.
Nie mam dużego stażu w tych aplikacjach, ale to są póki co moje spostrzeżenia.
  • 4
@Wassabi: Ja widzę na Badoo że jedna różowa ma aż 8 kont. W mojej okolicy. Co zaś do szukania tam drugiej połowy, uznaję że nie ma to sensu dlatego nawet nie mam zamiaru już traktować Badoo poważnie.
@Wassabi: Ja wchodząc tam na profile dziewczyn w promieniu powiedzmy 30 km zastanawiam się tylko czy w ogóle jest jakikolwiek sens nawiązywać z nimi kontakt, co napisać żeby w ogóle nawet odpisały, nie mówiąc już o nawiązaniu jakiejś rozmowy i wreszcie spotkaniu a już tym bardziej związku. Na serio, do niedawna jeszcze myślałem że można tam znaleźć dziewczynę z którą są jakieś szanse na związek. I niestety bardzo się pomyliłem. Dlatego