Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@birmil: xDD ja #!$%@?. W deszcz przed taką ciężarówkę sie #!$%@?. Dobrze że zjeby dostał, ale tirowiec chyba też trochę narwany.
  • Odpowiedz
@czlowiekoguratny: Ja w ogóle na drodze nie mam pretensji; takie trąbienie po fakcie jest burackie i kompletnie bez sensu. Trąbi się np, jak widzisz, że np ktoś WYCHODZI na jezdnie/wyjeżdża z podporządkowanej i zatrzymanie go uchroni przed wypadkiem (a nie jak masz klienta przed maską).

A w sytuacji Pawła:

1. Nie zmieniałbym cwaniacko pasa żeby przeskoczyć te 5-6 samochodów
2. Gdybym się w tym miejscu np zagapił i zorientował, że jestem
  • Odpowiedz
@birmil: ad. 2 W Warszawie jak widać jest to zwyczaj, że jak zostawiasz odstęp to ktoś może się wcisnąć. Ja nienawidzę jak ktoś mi jedzie na zderzaku i sam też tak nie jeżdżę. Byłem świadkiem jak z TIR-a wypadł ładunek na drogę i od tego czasu trzymam dystans. Najgorsza sytuacja jest jak w ogóle nie ma odstępu i ktoś się na siłę wciska, bo i takie sytuacje się zdarzają.
  • Odpowiedz
@czlowiekoguratny: Ty. Ale jaki odstęp? Kierowca-tirowca-bombowca jedzie jak jedzie bo:

1. Zanim "rozpędzi" ten zestaw w korku to trochę miejsca zostawi
2. Zanim wyhamuje tym zestawem to też trochę przejedzie
3. Miejsca w zasadzie nie było - barnej się zatrzymał na dwóch pasach jak dojeżdzał do samochodu poprzedzającego.

Przynajmniej ja tak to widzę.

Zgadzam się z Tobą co do tego, że jest miejsce - wjeżdżasz. Ale w tej sytuacji (właśnie dlatego,
  • Odpowiedz