Wpis z mikrobloga

Wiem że devops to sposób pracy całego teamu a nie jedna osoba czy zespół. Jednak wydaje mi się że jest to dość częste podejście w różnych firmach - mam na myśli osobny zespół czy stanowisko DevOps.
@Rines: Zapomniales o jeszcze jednej opcji. O tej, ktora powoduje, ze DevOps dziala tak, jak sie pierwotnie zakladalo. Sa to mieszane zespoly programistow i Opsow, czyli wlasnie DevOpsi. Robia jedno i drugie. Czasem, gdy infrastruktura jest bardzo duza, jest jeszcze oddzielny dzial SRE (site reliability engineer), ktory ogarnia duze rzeczy.

Natomiast to, co juz zawarles w ankiecie - tj. DevOps jako wydzielony zespol (czyli tak naprawde zespol Opsow), czy DevOps
nie mamy kogoś takiego, co uważam zresztą za raka w firmach


@Zavis: Osobiście za raka uważam sytuację w której Dev stara się wejść w buty Opsa - straszne infrastrukturalne potworki z tego powstają. Braki separacji pomiędzy środowiskami produkcyjnymi i innymi, przerabianie środowisk deweloperskich na produkcyjne, próby dewelopmentu na produkcji, brak dokumentacji infrastruktury i systemów czy ogromne w niej luki, robienie wielu rzeczy z palca, nie dbanie o jakiekolwiek bezpieczeństwo środowiska, brak
Ja tylko moge dopowiedziec ciekawa mysle historie, w ktorej wystepuje to wszystko, o czym piszesz, @maniac777

Aktorzy:
producent - duza europejska korporacja technologiczna
klient - duzy polski bank
ja - pracownik producenta

Klient kupuje (dokupuje) nowe rozwiazanie od producenta, celem zaspokojenia swojej potrzeby X. Procedura zakupowa dla kazdego w tym banku software obejmuje jego zautomatyzowane testy security na najpowszechniejsze podatnosci (producent nie jest tego swiadomy). Produkt zostaje sprzedany.
Miesiac po sprzedazy ja
Właśnie ja zastanawiam się jak to zrobić u nas. Do tej pory było tak że była jedna osoba na stanowisku DevOps per zespół, która wytyczała kierunek. Konkretne taski robił już zespół przy pomocy DevOpsa. Teraz wchodzimy w #azure i padł pomysł żeby właśnie stworzyć coś takiego jak zespół DevOps (może źle to nazywam) który by odpowiadał za chmurę - pipeline, agenty, k8s itp ogólnie za całe środowisko chmurowe. Ten zespół byłby jeden
Miesiac po sprzedazy ja dowiaduje sie, ze produkt nie zostal wdrozony u klienta. W miedzyczasie polski oddzial producenta dostaje od klienta grubasny pozew sadowy. Klient zdecydowal wystapic z pozycji sily... Gdyz w produkcie znalazl 27 podatnosci, co jest jego najwiekszym znaleziskiem ever, w tym tak trywialne jak SQL injection.


@user-agent-switcher: Pachnie mi to lekką bajką ( ͡º ͜ʖ͡º) Nie wyobrażam sobie, żeby jakikolwiek vendor obiecał w
@GienekZFabrykiOkienek: No wiec wyobraz sobie, ze to nie bajka. Sam nadzorowalem ten projekt i sam uchronilem go od batalii sadowej (ergo, wzialem na siebie i firme te dodatkowe wymagania dot. security).
Moze troche zle myslisz o tym jak wyglada taki kontrakt: nie ma zadnej wiekszej umowy. Mowa o standardowym produkcie software'owym. Vendor sprzedaje posrednio. Klient po prostu sklada zamowienie i dopiero jak sa jakies cyrki, to trzeba to obchodzic bokiem, etc.
@GienekZFabrykiOkienek: Mielismy. Juz tam nie pracuje.
Tak. Ta firma jest niepowazna. Taki poziom braku powagi pojawia sie czesciej, niz mogloby sie wydawac. Dlatego opisalem tamta historie. Firma zatrudnia 4000 osob. 2/3 z nich zajmuje sie tylko polityka i utrzymaniem wysokoplatnego stolka

Jest jeszcze kwestia tego, ze jak grozi ci duzy klient, jeden z najwiekszych bankow w Europie i w ogole odpowiadajacy za 20% obrotow w polskim oddziale, to EULA podcierasz sobie
Wszyscy jesteśmy programistami z umiejętnościami devops


@scriptkitty: Widziałem wielu devów, którzy tak sądzili, ale o wiele mniej takich którzy rzeczywiście takie umiejętności posiadali.

A problemów opisanych przez @maniac777 u nas nie ma. Infrastruktura i backupy w pełni zautomatyzowane w modelu infrastructure as code.


Klepnąć trochę kodu w Terraformie to nie jest sztuka, sztuką żeby ta infra trzymała się jeszcze jakichś dobrych praktyk. Kiedy devowie sami utrzymują infrę jakiekolwiek dobre praktyki to
@user-agent-switcher: Nawet przy najgłupszej umowie licencyjnej (w co naprawdę nie wierzę przy sofcie 'z półki') która nie zwalnia vendora z odpowiedzialności - czego może oczekiwać klient który softu nie zainstalował? Strat żadnych nie ma to i nie ma o co się sądzić, max to jakaś rękojmia a producent może naprawić znalezione błędy i jak się nie podoba to #!$%@?ć. Sorry, ale dla mnie to naprawdę brzmi bajką - pracuję dla vendora
@GienekZFabrykiOkienek: Kierujesz sie blednymi zalozeniami / przeslankami i idealistycznym podejsciem. Miej prosze troche wiary w czlowieka, ktory ten temat pozamiatal, a nie tylko troche o nim pofantazjowal.
Nie chce mi sie tego w szczegolach tlumaczyc. Nie po to przytoczylem tamta historie.
Dodam na zakonczenie tylko tyle, ze od zakupu i wdrozenia tego software byly uzaleznione inne projekty klienta, przez ktorych opoznienie poniosl on straty, a w wypadku niedowiezienia przez vendora, bylyby
A problemów opisanych przez @maniac777 u nas nie ma. Infrastruktura i backupy w pełni zautomatyzowane w modelu infrastructure as code.


@scriptkitty: A audytował to ktoś niezależny? ( ͡° ͜ʖ ͡°) A tak na serio to opisałem tylko kilka najbardziej kardynalnych błędów. Co do backupów... to mógłbym zadać kilka pytań.
- czy są udokumentowane?
- czy są udokumentowane procedury odtworzenia?
- czy kiedykolwiek po wdrożeniu były prowadzone testy