Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 7
@CzerstwaBulka: jeździło się na koncerty, w tedy słuchałem punka (do tej pory słucham ( ͡° ͜ʖ ͡°)) i ganialiśmy się ze skinami ( ͡° ͜ʖ ͡°). Piło się wina i paliło ekstra mocne. Na kaca mleko i bułka. Jedna flaszka mleka na parę ryjoków. A zioło kupowało się na "szuflady". Muzyka była o buncie przeciwko władzy i szarości życia codziennego. Ehhh
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@CzerstwaBulka: oczywiście jeździło się i piło w grupie.
Szuflada to pudełko po zapałkach
Za kurkę można było zginąć. Ciężko było dostać.
Glany? Masakra, na szczęście Chełmek produkował glany. Teraz już nie produkuje się glanów z płaska podeszwą. Były jeszcze rumuny ale też ciężko było dostać.
Czarne.
  • Odpowiedz
@kupczyk: ochui niezly hardkor , dzieki za info z pierwszej reki to zawsze co innego .

Ja w swojej metalowej karierze (2014- do dzis) to juz na koncertach z lysymi bylem nawet i kazdy mial wyebane . Punkow widzialem w Katowicach paru ogolnie ginace gatunki tak samo jak skini .
Akcesoria kupic wszystkie moglem w necie z naszywkami wlacznie a jedynie budzet mnie ograniczal .
Potem zrobilem upgrade na martensy i
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
Były jeszcze rumuny ale też ciężko było dostać.

@kupczyk: Miałem rumuny ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Podobno były jeszcze, jeśli dobrze pamiętam produkcji bułgarskiej.
  • Odpowiedz
lysymi bylem nawet i kazdy mial wyebane


@CzerstwaBulka: Wiesz kiedyś te podziały subkultur były wyraźniejsze, ale i tak ludzie są ludźmi i skin z punkiem w jednej klasie potrafił jeden drugiego kryć przed "swoimi"
  • Odpowiedz