Aktywne Wpisy
SzubiDubiDu +34
Ten filmik pokazuje wszystko co można #!$%@?ć w sytuacji awaryjnej xD
O BMW szkoda gadać bo debil i kropka ale pani kierująca nie lepsza (chociaż i tak się zesracie aLe Un zAJechaUUU mimo, że babka by tam samo się rozbiła gdyby cokolwiek innego przed nią gwałtownie hamowało)
1. Wybór auta - krótkie auta z krótkim rozstawem osi są wybitnie niebezpieczne gdy już wpadną w poślizg, gdyby miała 5 metrowego lincolna towncara to
O BMW szkoda gadać bo debil i kropka ale pani kierująca nie lepsza (chociaż i tak się zesracie aLe Un zAJechaUUU mimo, że babka by tam samo się rozbiła gdyby cokolwiek innego przed nią gwałtownie hamowało)
1. Wybór auta - krótkie auta z krótkim rozstawem osi są wybitnie niebezpieczne gdy już wpadną w poślizg, gdyby miała 5 metrowego lincolna towncara to
Keczupikczu +428
Po co zlecasz zespołowi zrobienie dziesiątek questów pobocznych, z lokacjami które opowiadają historie, często świetne i mega klimatyczne, tylko po to żeby quest polegał na zabiciu 3 gangusów, otrzymaniu generic telefonu od fixera i kilku eurobucksów xD Przecież to jest najgłupsze zarządzanie czasem pracowników w historii ¯\_(ツ)_/¯
#cyberpunk2077
Masz dowolność w jaki sposób chcesz to zrobić - czy po cichu czy na pełnej #!$%@?. są ścieżki do skradania się ukrytymi przejściami. Są kamery żeby hackowac zdalnie. Za cicha likwidację często są nagrody. Często też
Żadnej różnorodności, fajnie, że są świetne lokacje i dużo sposobów na przejście, ale mimo tego to się nudzi kiedy robisz praktyczni tą samą czynność 20 raz.
Chciałbym, żeby tych zadań było 5 razy mniej, ale żeby był jakiś wstęp, żebyśmy poznali te postaci, mieli jakiś problem do rozwiązania, jakaś interakcja, jakiś wybór moralny, no cokolwiek. Żeby było chociaż w połowie tak dobrze jak w wiedźminie. Wiem, że mogę sobie te historie dopowiedzieć, ale jestem już stary, nie chce mi się, niech zrobi to za mnie reżyser.
Żadnych wieloetapowych, nieszablonowych zadań podczas których coś się dzieje, tylko małe lokacje do wyczyszczenia.
Owszem sam core rozgrywki (w zależności od preferowanego stylu) jest taki sam, ale przez to, że lokacje są tak różnorodne i mają ciekawe tło fabularne
A wracając do zleceń - spora liczba z nich również ma różne możliwe zakończenia, ot choćby zlecenie likwidacji korposuki, która zabiła niewinnych ludzi w nieudanym eksperymencie. Pomijając ścieżki dostępu do niej (wjazd na pełnej #!$%@?, likwidacja po cichu/hackowanie przeciwników/ominięcie przeciwników skradając się za ich plecami/ukryta ścieżka balkonami/likwidacja
100% zgody. Wróciłem sobie ostatnio trochę do W3 i tam zlecenia pod względem fabularnym są o wiele bardziej angażujące
@pablo397: forma podania tych questów jest cały czas taka sama. Podchodzisz do znacznika na mapie, dzwoni telefon, szukasz wejścia, zabijasz/kradniesz/uwalniasz, odbierasz przez telefon nic nie wartą nagrodę.
To moje subiektywne wrażenie, ale budowanie historii przez otoczenie działa tylko jako dopełnienie. Po czasie robi się nurzące, zwłaszcza kiedy nagrody tych zadań są nam niepotrzebne, bo i tak rozpieprzamy wszystko na