Wpis z mikrobloga

Siemano murki. W niedalekiej przyszłości planuje zmianę samochodu. Budżet to ok 23k cbln. Celuje w sedana, co do dylematu ropa/95 nie jestem zabetonowany ani na jednej ani na drugiej. Jeżdżę raczej nie dużo bo roczny przebieg to będzie 10-12k km.
Poważniej zacząłem zastanawiać się nad pierwsza generacja volvo s60 i accordem siódmej generacji. Jeżeli chodzi o Japonca to w gre wchodzi wyłącznie benzyna 2.0 ew benzyna z gazem. Wiem tez mniej więcej jak wyglada ponieważ kumpel takowa posiada. Co do Volvo to myslalem nad 2.5 dieslem 163 lub 185km mocy.
Pytanie co wybrać z tej dwójki? A może skupic się na czymś jeszcze innym? Pytanie czy jest sens pakowania się w diesla w momencie gdy nie jeżdżę tras, raptem sparodyczne wypady w promieniu 100km. Jak wspominałem przebieg 12tys rocznie to raczej max.
Za volvo przemawia do mnie pancerność budy i silnika no i wyglad zewnętrzny (wewn plastik przelkne, malo miejsca na tylnej kanapie również). Największe obawy mam przed kosztami utrzymania ów samochodu. Czy może przy takiej eksploatacji wozu nie rozejrzeć się za s60 ale w benzynie?
Co do Hondy to kupno może wyjsc delikatnie drożej, ale utrzymanie z kolei (wydaje mi się) powinno być nieco niższe niż w przypadku pierwszej opcji. Te 150 km mocy nie robi jakiegoś piorunujacego wrażenia ale mi by wystarczyło. Na minus oczywiście blacha.

Co polecacie? Może jeszcze jakiś inny sedan w tym budżecie, ktory nie powinien zrujnować mnie finansowo?

Z góry dzięki za pomoc i rady.
pozdro na rejonie.
#samochody #volvo #honda #motoryzacja
  • 12
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@ZlodziejZapalniczek: o ile Volvo mogę w 100% polecić to z kosztami utrzymania musisz się liczyć.
Robiłem ostatnio rozrząd. Po znajomości części z robocizną 840 zł. Ale do tego koło zmiennych faz rozrządu miało luz, więc wyszła regeneracja za 600. W sumie więc rozrzad wyszedł 1440. (250k km przebiegu.) Ogólnie ceny są dość wysokie. Odma 200 za zamiennik, oryginał 400.
Ceny w nurcie: filtr kabinowy: 44, filtr powietrza: 42, filtr paliwa: 74
Tylko akurat S60 zdarza się rdzewieć :P Wprawdzie nie mocno, bo tylko na drzwiach - ale lepiej wspomnieć.

Ja za to odradzam wolnossące 2.4. Nie jedzie to szczególnie, a pali jak smok. Brałbym jednak któreś turbo. Sam mam słynne, demonizowane 2.5t (już w drugim aucie) i mogę polecić. Auto jest zrywne przy każdej prędkości i po prostu przyjemnie się nim jeździ.

Zgodzę się jednak z przedmówcami, ze nie jest najtańsze w obsłudze.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@ZlodziejZapalniczek: no ja się zdecydowałem i jestem zadowolony. Samochód służy mi do jazdy a nie do zabawy i silnik może nie pozwala na za wiele ale wystarcza na komfortowe odpychanie się. Owszem lepiej by było coś mocniejszego ale na moje potrzeby wystarcza, a brak turbo, to brak potencjalnego problemu.
Accord na pewno rdza odwiedzi szybciej.