Wpis z mikrobloga

Khorinis w złotych czasach, kilka lat przed upadkiem magicznej bariery…
I znów doczołgaliśmy się do soboty, moi Państwo...
Znaczy My, ludzie z tagu #kopaczrudy... Po pięciu dniach harówki u Gerbranta za 30 szt zł nastał ten dzień... Dzień w którym wreszcie możesz przesiedzieć cały dzień w swojej chacie. Będziesz od rana do wieczora oglądać walki Alrika za magazynem, robiąc przerwy na toaletę, jedzenie starych ryb oraz oczywiście na uprawianie samogwałtu... Jesteś zadowolony, że nie będziesz musiał widzieć żadnej innej istoty ludzkiej która zakłóciłaby Twoje introwertyczne rytuały...
Ale... nie dla Oskarków magicznorudowych, ten szczególny dzień będzie wyglądał tak przegranie!
21-letni Valentino Przystojniak, właśnie budzi się po piątkowej imprezie... Nie wie gdzie jest... Nie wie też co to za mieszczka śpi wtulona w niego... Próbuje więc przypomnieć sobie wczorajszą noc...
-"hmmm, a już tak pamiętam!" Pomyślał zadowolony...
W piątkową noc, był w karczmie Coragona, gdzie poznał 19 letnią Luce. Ta zaprosiła go do siebie do łóżka w gospodzie „pod senna sakiewką”, w sobie tylko znanym celu...
"Achh, te suki nigdy nie odpuszczą... Ja to kiedyś syfa się nabawię!" Pomyślał z rozgoryczeniem wstając z łóżka…
-"Trzeba się zwijać na kamienicę, zanim się obudzi..."
-"Valentino, kochany... już nie śpisz, hehe?" Spytała Luca, leniwie otwierając oczy
-„Ohhhh! Dobra Luca, dzięki za wszystko. Ja muszę spadać."
-"mhhhh Valenti...Już lecisz... Poczekaj... hehe" Powiedziała Luca z niedowierzaniem...
-"Dobra Luca, złapiemy się na złapiemy się na kazaniu u Vatrasa, Pa!"
-"Ale czekaj... Nie dałeś mi glejtu do górnego miasta, hehe... Nie wiem nawet jak masz na nazwi..."
Valentino trzasnął drzwiami gospody i polazł do siebie, kompletnie ignorując prośby dziewczyny, o podtrzymanie kontaktu.
"Każda z tych mieszczek, to samo... Daj kontakt, daj kontakt, daj kontakt... Co za irytujące mieszczanki!"
Po dotarciu do strzeżonego górnego miasta, gdy już dotarł do swojej kamienicy (kupionej przez ojca - właściciela firmy handlującej magiczną rudą z pobliskich kopalni), wziął kąpiel.
"-#!$%@?... Forma zmalała! Musze skończyć z tą ryżówką bo już wyglądam jak gówno!" Valentino z zaniepokojeniem stwierdził, że z ośmiopaka zrobił się sześciopak... A biceps, z 46 cm, zrobił się 44,5 cm... Następnie zjadł swój gulasz Thekli dający +1 do siły, i usiadł na kanapie.
-"Cóż by tu porobić dzisiejszego dnia..."
Wtem, przybiegł goniec. Okazało się, że to jego stary znajomy, 25 letni Salandril. Zaprosił on Valentiono oraz ich trzeciego znajomego, 21 letniego Lutero na wieczorną imprezę do Czerwonej Latarni... Najdroższego oraz najekskluzywniejszego przybytku w całym Khorinis!
Troje mężczyzn stwierdziło, że z racji pierwszej soboty tygodnia należy pokazać mieszczkom, gdzie jest ich miejsce!
Wraz z nadejściem wieczoru. Valentino zacznie się szykować do wyjścia.
"#!$%@?, ostatnie czyste spodnie! Strasznie ciężko dostać w spodnie z kontynentu w moim rozmiarze!" Powie na głos, stwierdzając tym samym, iż myrtańscy rzemieślnicy nie dostosowują swojej rozmiarówki do 197 centymetrowych nadludzi!
Po dotarciu do "jaskini rozkoszy" Sobotni wieczór rozpocznie się tak jak zwykle... Wszystkie dziewczyny będą bacznie obserwować naszą trójkę herosów.
-"Hehe, Nadja! Sonia! Patrzcie jakie ma ładne oczy ten w białym kubraku!" Powie 18 letnia Vanja do swoich dwóch koleżanek. Będzie miała na myśli oczywiście, oczy łowcy Valentino...
Tej nocy, oprócz trójki naszych młodych bogów, trzej inni mężczyźni postanowią spróbować swojego szczęścia w znalezieniu drugiej połówki... Trzej 22-latkowie... Maleth, Vino oraz Ehnim którzy przybili do miasta z okolicznych farm.
-"No paa...panooowie... Czas i...iść na pa...paaarkiet! Pa...Panie cze...czekaaają tylko na taa...takich kawalerów ja..jak myy!" Wyjąka przez mocno cofniętą szczękę Maleth...
-"Tak! Masz rację! Dzisiaj jest nasza noc! Dzisiaj poznamy jakieś wartościowe dziewczyny!" Odpowiedział 163 centymetrowy Ehnim z mocno wyłupiastymi oczami ofiary.
-"Wystarczy być pewnymi siebie, oraz nie pokazywać zbytnio intencji! Kobiety lubią jak im się daje sprzeczne sygnały!" Dopowie Vino, którego zakola są tak duże, że zaczęły już łączyć się ze sobą powoli tworząc "wyspę Irdorath" na jego głowie...
-"Kaa...Każdy z nas dostarcza nie… niezbędną do życia żywność do miasta, oraz prac... pracuje na przyszłościowej far..farmie! Dziewczyny na po...poziomie na pewno za....zainteresują się taaa....taa...takimi wa...wartościowymi mę..mę...mężczyznami jak my!" Dokończy z pozytywnym akcentem jąkający się Maleth z cofniętą szczęką...
-"Witam Panie!" Powiedział Vino do Nadji oraz jej koleżanek.
Młode damy, spojrzały się w stronę trzech podludzi, wzrokiem wyrażającym jednocześnie pogardę oraz obrzydzenie...
-"Cześć..." Powiedziała od niechcenia Sonia
-"Jak się bawicie?"
-"Wiesz co... Jesteście nie w naszym typie..."
-"Hah! Myślicie, że już chcemy Was poderwać? Nie tak prędko! Chcemy na razie pogadać. Z nami nie pójdzie wam tak ła..."
-"Widzę, że nie rozumiecie inaczej, więc...BROMORTO WYWAL ICH STĄD!!!" wykrzyczała Vanja, wyraźnie poddenerwowana...
-"Ok, ok... Taa...Takie jesteście nie...niemiłe, to i...idziemy!" Odpowiedział Maleth jąkała.
Trzej młodzieńcy odeszli zawiedzeni, zastanawiając się czemu ich tańce godowe spaliły na panewce...
-"Nie rozumiem... Zawsze jest to samo! Za mało pozytywnej energii z kopca rudy!" Powiedział Vino do swoich kompanów...
-"Właśnie nie... Energia była dobra! Nie utrzymywałeś kontaktu wzrokowego! Wyszedłeś na niepewnego siebie!" Dorzucił od siebie Leszek
-"Ja... ja Wam mó...mówie! To...to wszytko wi...wina, ubrań! Mó...mówiłem, żebyście się u...ubrali jakoś tak ba...bardziej mieszczańsko... Taki styl ba...ba...bandyty! Dzie...Dziewczyny lubią złych chło...chłopców, takich co zaraz zostaną zesłani do kolonii karnej!" Stwierdził Maleth.
W tym samym czasie nasza trójka Herosów, będzie obracać coraz to nowe dziewczyny...
Wreszcie podbili do Nadii, Sonji oraz Vanji...
-"Sooo, est cipcie?" Powie mocno pijany 194 centymetrowy Fabian
-„Łoł! No nareszcie podeszliście!" Rozpromieni się 18 letnia Nadiia...
-"Dawaj świnka pie%dolniem w densa" Zaproponował Maurycy, ze szczęką tak kanciastą, że można byłoby ostrzyć na niej miecz paladyna...
-"Ochh... Ty to lubisz się droczyć z dziewczyną" Odpowie wyraźnie zadowolona Nikola...
Dalsza część wieczoru minie naszym wygrywom tak jak co sobotę... Wrócą z trzema zdobyczami do strzeżonego górnego miasta, by dokonać aktu kopulacji. Po kilku upojnych godzinach zostaną przez strażnika Wambo odstawione do dzielnicy portowej.
Tak bawi się młodzież, która dostała od losu urodzenie w rodzinie kupieckiej handlującej magiczną rudą, nie dla robotników portowych to!

#harlekinydlaprzegrywow #gothic #przegryw #blackpill #heheszki
Cierniostwor - Khorinis w złotych czasach, kilka lat przed upadkiem magicznej bariery...

źródło: comment_1621802504g3FwLYUy12o3RfcLGU80vQ.jpg

Pobierz
  • 1