Wpis z mikrobloga

Wielu z was narzeka na niskie dziewczyny, które wymagają wysokiego partnera. Powaliło was do reszty! Wysoki partner dla niskiej kobiety jest jedyną szansą na spłodzenie syna, który nie będzie obarczony podczłowieczeństwem manletyzmu. Jeśli taka karlica 150cm miałaby rozmnażać się z podsamcem 165cm, to ich potencjalny syn również stałby się karakanem, który przez swój wzrost byłby pogardzany przez otoczenie, co finalnie prowadzi do wysokiego prawdopodobieństwa przegranego życia w wielu dziedzinach. Żadna rozsądna kobieta czegoś takiego by nie chciała zrobić swojemu dziecku. Jeśli urodzi córkę to nie problem, bo kobiet kryterium wzrostu prawie nie ogranicza, jednak syn to tragedia. Dlatego niskie dziewczyny tym bardziej powinny pożądać wysokich mężczyzn, bo to zwiększa prawdopodobieństwo spłodzenia syna o akceptowalnym wzroście.

#blackpill #przegryw
  • 19
@AbZu_Raymond: Technicznie rzecz biorąc, to przy wzroście występuje rozkład normalny, więc liczba wzrostaków oraz manletów będzie podobna i stanowi mniejszość. Jednak biorąc poprawkę na hipergamię i sposób w jaki kobiety oceniają mężczyzn, przeciętniak statystyczny jest poniżej przeciętnej w oczach kobiet, więc może trochę tak być jak mówisz.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 10
@PoncjuszPijak: W moim państwie zastosowałbym eugeniczne narodowo-spoleczne eksperymenty aby stworzyć ludzi doskonałych gdzie po pierwszych 3 pokoleniach poeci pisali o mnie wiersze, dzieci śpiewały chóry na moją cześć aże jako jedyny pozbyłem genetycznych niedoróbek (manletów, zakolaków, inceli, spierdonow genetycznych) W moim świecie wszyscy byliby piękni, zdrowi i bogaci, a ludzkość uznawałaby mnie za protoplastę przyszłości gdzie nikt do niczego nie byłby zmuszany ponieważ każdy urodził się ze wszystkim co potrzebuje czyli
@AbZu_Raymond:
Krecią robotę eugenice zrobiły nazistowskie Niemcy łącząc słuszną ideę poprawienia ludzi z pseudonauką i rasizmem. Przez to teraz źle się ludziom kojarzy. A tak powinno być, że geny dzieci winny być ściśle selekcjonowane, żeby wykluczyć patologie i cechy, które są niepożądane. Nie ma przeciwko temu żadnego racjonalnego argumentu, tylko jakieś emocjonalne #!$%@?. Gdyby ludzkość poświęcała więcej uwagi (i pieniędzy przede wszystkim) badaniom nad odkodowaniem ludzkiego DNA, potencjalnie można byłoby zacząć
@PoncjuszPijak:

Ja sobie ostatnio o czymś podobnym rozmyślałem. I doszedłem do wniosku, że być może tak pogardzana tutaj hipergamia i rozwiązłość seksualna może być naturalnym sposobem na oczyszczenie ogólnej puli genetycznej.
@PoncjuszPijak: Ehhhhh, niestety to prawda. Najlepszym okresem do tego typu eksperymentów był czas bezpośrednio po pierwszej wojnie światowej gdzie dominowała przede wszystkim klasa średnia, nawet w Polsce gdzie każdy miał w rodzinie jakiegoś przedsiębiorcę, który dorobił się za cara, kajzera czy księcia. Adolf przez swoje śmieciowe podejście do tematu i wybrania niekompetentnych ludzi do projektu - całkowicie zniweczył plan eugeniki, która teraz kojarzy się przede wszystkim ze złem.

Gdyby TERAZ to
Ja sobie ostatnio o czymś podobnym rozmyślałem. I doszedłem do wniosku, że być może tak pogardzana tutaj hipergamia i rozwiązłość seksualna może być naturalnym sposobem na oczyszczenie ogólnej puli genetycznej.


@Jin: Hipergamia z pewnością temu służy, ale spójrz na to z tej strony, że rozwiązłość i upadek monogamicznego modelu społeczeństwa prowadzi do osłabienia więzi rodzinnych, coraz więcej dzieci wychowuje się w niepełnych rodzinach, co prowadzi do gorszego wychowania, zaniku wzorców. Nawet
@PoncjuszPijak skoro wyższy facet ma być dobry dla niskiej laski bo średni wzrost będzie wyższy dla dziecka to facet który jest cichym intro potrzebuje ekstrawertyczki by go rozerwać i wyciągnąć do ludzi, nie?
@Lucider5: Przy wzroście chodziło o wyrównanie złej cechy za pomocą partnera. Nie określiłbym introwertyzmu jako cechy jednoznacznie złej, ma wiele zalet w zależności od sytuacji, czego wielu przegrywów nie docenia. Jeśli natomiast ktoś jest mocno introwertyczny to moim zdaniem najlepiej żeby związał się z kimś ambiwertycznym lub lekko introwertycznym - żeby być wyciąganym do ludzi, ale niezbyt nachalnie, żeby za duże różnice potrzeb nie rozwaliły związku.
Większym problemem są fobie społeczne,