Wpis z mikrobloga

@upadly rozumiem ale z mężem mamy podobny gust - w sumie najczęściej pijemy wódkę, ewentualnie bimber - tu już stary jest koneserem. Żadne wina, drinki, piwka nie wchodzą raczej w grę. :) ja aktualnie biorę leki, więc nie pije w ogóle i sytuacja się nie zmieni przez minimum najbliższe pół roku. :)
@PachneImbirem: wyczuwalne nuty owoców lub innych półproduktów, itd. Ale dobrze cię rozumiem, bo znam osobę, która nie preferuje w ogóle wytrawnego i jedynie co może pić to bodajże słodkie lub półsłodkie.
Jak już wspominałem nie każdy alkohol jest dla każdego ¯\_(ツ)_/¯
@PachneImbirem: Przepraszam, ale nie trafia to do mnie. Z zona sobie lubimy czasami cos wieczorem wypic, ja drinka czy dwa, a zona piwko z sokiem albo kieliszek wina. To w niczym nie naraza dziecka. W sytuacji zagrozenia zawsze mozna wezwac karetke zamiast samemu wsiadac za kolko itd.

Z reszta popatrz na kraje poludnia, gdzie wino do obiadu czy kolacji jest czyms zupelnie normalnym.
Też jestem przeciwny, dodam że tak małe dzieci są pod bezpośrednią opieką dorosłego i ktoś w takiej grupie musi być trzeźwy.

Wystarczy wypadek, i sąd mógłby rozjechac każdą obronę, szczególnie kiedy taka mamuska sama dostarcza dowody ( ͡° ͜ʖ ͡°).


@Kondziu5: Czy w kazdej grupie musi byc ktos trzezwy, czy po prostu uwazasz ze dzieci czesciej padaja ofiara wypadkow niz #!$%@? dorosli?
@piwniczak: Raczej patrzę na fakt iż osobiście widziałem interwencje policji do grupy gdzie wszyscy byli po jednym piwie, nikt tu zbrodni według mnie nie popełnił i żądnego wypadku nie było ale ktoś doniósł a ta rodzinka miała później problemy z opieką społeczną żeby odebrać jej prawa rodzicielskie, po jakimś czasie sprawę umorzono ale sam fakt mnie przeraża.
Myślę że dzieci padają ofiarą wypadków bo poznają świat ( ͡° ͜ʖ
@Wloczykij2 ale nie rozumiem do czego próbujesz mnie przekonać. To, że Wy mając pod opieką dziecko jesteście nietrzeźwi na tyle, że wolelibyście dzwonić po pogotowie niż wsiąść w auto to nie mój problem. A i nie uważam tego za coś, czym należy się chwalić. ¯_(ツ)_/¯
Razem z mężem jesteśmy dojrzalymi ludźmi, mamy takie a nie inne zasady i aż żal mi czytać, kiedy ktoś pisze, że nie trafia do niego to, że
@PachneImbirem: +Dobra, szkoda gadac, bo tu polecialas bardzo i domowilas sobie kupe rzeczy. Jeszxcze ten wielokropek na koncu :P

ale nie rozumiem do czego próbujesz mnie przekonać.

Do niczego Cie nie przekonuje, po prostu chcialem poznac co uwazasz na ten temat i dlaczego.

To, że Wy mając pod opieką dziecko jesteście nietrzeźwi na tyle, że wolelibyście dzwonić po pogotowie niż wsiąść w auto to nie mój problem. A i nie uważam