Wpis z mikrobloga

via Rowerowy Równik Skrypt
  • 69
331 075 + 125 = 331 200

Drogi, które były, a być nie powinno


Czyli koronny dowód na to, że okolice krakowskie znam znacznie lepiej niż swoje własne rodzinne, bo poważne jeżdżenie na rowerze zaczęło się dopiero jak kupiłem szosę, a wtedy mieszkałem już w Krk. Inna sprawa, że od czasu wyprowadzki zrobiono wiele nowych asfaltów.

Rano po wspólnym śniadanku z @Mortal84 i @Cymerek rozjeżdżamy się w swoje strony. @Mortal84 jedzie na Mielec, a ja z @Cymerek autem podskakujemy do Miejsca Piastowego, żeby skrócić czas jazdy, bo plany na wieczór, a także ominąć nudną jazdę przez Krosno.

Z wyrysowanej trasy na ten dzień niewiele nam wyszło, bo jedna nawrotek miała dalej nie najgorszy gruz, więc pojechaliśmy dalej, a potem w środku lasu pojawiła się asfaltowa droga przez góry. Przejechaliśmy na drugą stronę pasma, żeby @Cymerek zaliczył dodatkowe dwie gminy (Jaśliska i Komańcza), powrót okazał się w dużej mierze, po #!$%@?, zaś zjazd, bo bardzo stromych #!$%@?. Kawałek dalej znajdujemy sklep, więc piwko non-alko plus okazja do pchania samochodu jakichś kolesi, którym brakło paliwa na 50m od dystrybutora - niestety pod górkę.

W tym też miejscu kończą się poważniejsze wzniesienia (jakieś 1300m na 60km) i ujeby, klecimy trasę powrotną do Miejsca Piastowego, gdzie zapytani przez innego parkującego o rowery szosowe, pomagamy mu z wyborem swojej nowej szosy i autem już do domu, żeby ogarnąć zwłoki i wieczorem skoczyć na piwko i kręgle z moimi znajomymi.

Na zdjęciu @Cymerek po górkach - jak mówią: umarł tak jak żył.

Strava

Total tiles: 44 852
Max cluster: 10 549
Max square: 58x58

#rowerowyrownik #kwadraty #100km
źródło: comment_16236082869NWRFbNrrZ3yrKpCYvU11u.jpg
  • 8