Aktywne Wpisy
nabbek +421
Polska5Ever +24
Jaka "zła" decyzja finansowa jest warta każdej waszej wydanej złotówki?
Dla mnie są to podróże i posiadanie psa. Jestem ogólnie oszczędny, mam poduszkę, inwestuje nadwyżki iiiii prawdopodobnie pogarszam swoją przyszłą sytuację finansową, ale IMO warto. Nie zatrzymuję się w luksusowych hotelach ani nie jem na mieście każdego posiłku podczas podróży, ale sama możliwość odwiedzania nowych miejsc i doświadczania nowych rzeczy jest dla mnie bezcenna.
Tak samo posiadanie psa.
A u was?
#
Dla mnie są to podróże i posiadanie psa. Jestem ogólnie oszczędny, mam poduszkę, inwestuje nadwyżki iiiii prawdopodobnie pogarszam swoją przyszłą sytuację finansową, ale IMO warto. Nie zatrzymuję się w luksusowych hotelach ani nie jem na mieście każdego posiłku podczas podróży, ale sama możliwość odwiedzania nowych miejsc i doświadczania nowych rzeczy jest dla mnie bezcenna.
Tak samo posiadanie psa.
A u was?
#
Ktoś tam mi pisał, że moje ściany tekstu trudno się czyta, więc na górze będę dawała clickbaitowy nagłówek, żeby jednak zachęcić Was do przeczytania całości.
Zakończyłam przed chwilą spotkanie z terapeutką. No i jeśli komuś mówiłam, że już czuję się super, że jest bliżej niż dalej od wyzdrowienia to #!$%@? PRZEPRASZAM, ale się mocno pomyliłam.
Wczoraj rozmawiałam z niebieskim i doszłam do wniosku, że jest mnie dwie. Jedna jest #!$%@?ąca, pracująca, cisnąca, #!$%@?ąca i hulaj dusza piekła nie ma, #!$%@? w życie, życie jest super, zero lęku, jest w pytę, nie ma depresji.
Druga jest zmęczona, głodna, chce jej się siku i kupę, chce przytulaska, jest marudna, jest jej gorąco a potem zimno, jest słaba, jest chora, ciągle płacze, ma kompleksy, boi się ludzi i MA DOŚĆ.
I jest jeszcze Monika Olejnik, która próbuje te dwie "mnie" ogarnąć i pogodzić, ale #!$%@? jej to wychodzi.
Jak na terapii opisywałam najpierw jedną "mnie" a potem drugą to zupeeeeeeeełnie inaczej się czułam psychicznie i fizycznie i to było mocno widać. Więc tak jakby są we mnie 2 podmioty + Monika Olejnik (nie pytajcie czemu tak nazwałam ten trzeci podmiot). Więc w sumie 3. Podobno każdy z nas ma około 7 różnych głosów "w sobie", które rozmawiają między sobą, czasem się kłócą, ale ogólnie istnieją i to jest normalne.
U mnie jest jakaś patologia z tym związana i wymaga ona dłuższej i silniejszej diagnostyki pod kątem terapeutycznym i psychiatrycznym - możliwe, że trzeba będzie w którymś momencie też modyfikować leczenie farmakologiczne.
Ogólnie terapeutka mówiła, że pachnie to trochę osobowością mnogą, ale wymaga to dłuższej diagnostyki.
Więc tak naprawdę wychodzi na to, że moja depresja to tylko malutki wierzchołek ogromnej góry lodowej.
To było zajebiście ciężkie spotkanie i nie mogę się za bardzo po nim otrząsnąć - czuję się strasznie dziwnie i nie mam pojęcia czy iść spać czy pracować. Jestem w rozsypce, #!$%@? na kawałki. Znowu.
Z uwagi, że wczoraj zostałam mianowana wykopową influencerką przez @Lokalny-Zielarz, zachęcam Was do subskrybowania, obserwowania, komentowania i zostawiania serduszek na Facebooku, Instagramie, Wykopie, Tinderze i YouTubie ( ͡° ͜ʖ ͡°) A tak serio to obiektywnie patrząc na moją najbliższą przyszłość to rzeczywiście może być bardzo ciekawie na tagu #psychonudles. Mimo wszystko nadal traktuję ten tag jak pamiętnik i piszę mając w dupie czy to ktoś w ogóle przeczyta. Nawet jakby nikt tego nie przeczytał to nadal daje mi to duży wgląd siebie i działa terapeutycznie.
Wołam @Waltz
#psychonudles #psychiatria #depresja #zaburzeniaosobowosci #ciekawostki
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez autora
@send_nudles: Spójrz na to z drugiej strony. Masz trzy razy większą szansę na to, że jesteś normalna. Przynajmniej po korzystnym losowaniu w głowie z rana. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez autora
Co Twoim zdaniem warto przeczytać?