Wpis z mikrobloga

Jeden z moich pracowników się zakochał. Ma już trójkę dzieci, każde z inną, na wszystkie płaci alimenty, ma 40 lat ale mentalnie 14. Poznał w piątek (cztery dni temu) kobietę na internecie, jeszcze się nie widzieli. On z Elbląga a ona z pod Lublina. Od wczoraj chodzi z zestawem słuchawkowym na uszach bo non stop rozmawiają. Mam to w dupie, bo gada i robi, wręcz wiertarka częściej chodzi bo chce jej pewnie zaimponować jaki to jest #!$%@? fizol, zamiast powiedzieć, że siedzi w biurze i zwyczajnie by wtedy łopatą #!$%@?ł na dworzu i nie byłoby hałasu a kobiety wolą przecież pracowników biurowych.
Ale to tylko kropla w morzu. W ten weekend mają się spotkać. Ona niestety ma ciężką sytuacje finansową bo straciła pracę i ma 8 letniego syna więc od trzech lat nie pracuje na etacie ani w ogóle. Dzisiaj wtorek, będę wypłacał 800zł zaliczki, 250zł na jej transport do Elbląga (bilety, jedzenie, taksówka), 500 dla niej na przeżycie do weekendu i 50zł chce wpłacić zaliczki za rezerwacje noclegu nad morzem BO TAM BĘDZIE JĄ R00CHAĆ. Więc te 800zł pójdzie jak krew w piach ale nie mam zamiaru wyprowadzać go z błędu.
Pokazuje mi co chwila jej nowe zdjęcia a mam wrażenie, że walały sie one już na mirko jako fejki. Nie widzieli się na żywo, ale on czuje już, że to miłość i mówią do siebie "misiaczku", "kochanie" i na do widzenia "kocham cie". Typiara ewidentnie wie co robi, sam chciałbym tak kosić frajerów po 800zł co drugi dzień za kilka godzin #!$%@? na telefonie. Mogę wtedy zamykać działalność. Który wtedy #przegryw pójdzie na policje i przyzna się, że napletek ze stulejki wszedł mu na oczy?

Jak ktoś chce to niech zaplusuje pierwszy komentarz i zawołam do następnego wpisu za 6 dni, kiedy Rafał będzie #!$%@? bo został wydymany przez jakąś typiare poznają na kurniku czy innym #!$%@?.

#pracbaza
  • 41