Wpis z mikrobloga

Pierwszy raz w życiu byłem na Marszu Równości. Więc stwierdziłem, że jest o dobra okazja, żeby w końcu coś tutaj napisać. Ale zanim zacznę – dość ważna uwaga. Jestem niemal pewien, że jakąś grupę pominę czy kogoś urażę. Oczywiście nie zrobię tego specjalnie i od razu biję się w pierś. I już teraz proszę o sprostowania w komentarzach.

No więc… Byłem na tym Marszu Równości. I było, nie przebierając w słowach, zajebiście. Uśmiechnięci, kolorowi ludzie, muzyka, miłość w każdej postaci. Były dwa incydenty, ale bardziej zabawne niż groźne. Najpierw „kontrmanifestacja” w postaci osób sztuk JEDEN szła obok krzycząc, że te nasze kilkaset osób to słabo wygląda. Oczywiście tą osobą zaopiekowała się policja. Potem, przy kościele (a jakże) była następna kontrmanifestacja w postaci osób sztuk kilkanaście. Coś tam chyba śpiewali czy krzyczeli, ale zostali zagłuszeni przez nas. Fabryka Równości potem pisała, że „chłopcy onr-owcy” czekali na przystankach na uczestników wracających z marszu. I niby się człowiek spodziewał, że takie rzeczy będą miały miejsce. Ale jednak to boli.

Na moim prywatnym profilu chyba w tamtym roku napisałem dwa czy trzy dłuższe posty na temat LGBT+ i tolerancji w ogóle. Jako, że istnieje ten fanpage to stwierdziłem, że połączę te wpisy, coś dodam, coś odejmę i powstanie to, co za chwilę przeczytacie.

Nie będę ukrywał – jestem #!$%@? i załamany tym, co dzieje się w Polsce. I czasami brak mi słów. Bo co można powiedzieć jak słyszy się, że lekarz wypowiada słowa „To ideologia LGBT powoduje samobójstwa” (Elżbieta Płonka, PiS). Co można powiedzieć, jak słyszy się, że planuje się ustawę „zakazującą propagandy LGBT”. W końcu – co można powiedzieć jak słyszy się, że człowiek został pobity za tęczową torbę/maseczkę/kolczyki. No żesz #!$%@? mać.

„Bo to nienaturalne”, „Bo to zboczenie”, „Bo to można wyleczyć”, „Bo to pedofile”.

Do środowiska homofobicznego i, o losie, RZĄDZĄCEGO TYM PAŃSTWEM, jakoś nie może dotrzeć, że nieheteronormatywność nie jest chorobą. To tak, jakby powiedzieć, że bycie wysokim to choroba. A co ma orientacja seksualna/tożsamość płciowa do wzrostu? Niby nic a jednak dużo. To, jak wysocy czy niscy będziemy jest definiowane przez genetykę. I zgadnijcie co – to samo tyczy się orientacji/tożsamości. Są one kształtowane już w okresie prenatalnym. Są badania wskazujące, że przy każdym kolejnym synu rośnie prawdopodobieństwo, iż ten syn będzie nieheteronormatywny. Teoria mówi, że organizm matki broni się przez testosteronem. I z każdą kolejną ciążą radzi sobie z tym coraz lepiej. Ale może zacznijmy od nazewnictwa. Mówi się „homoseksualizm”, „transseksualizm”, „biseksualizm” itd. itd.. Końcówka „izm” kojarzy się, nie ukrywajmy, z chorobą (na przykład „alkoholizm”). Lepszymi określeniami są „homoseksualność”, „biseksualność”, „transseksualność”. Niewielka zmiana, a jednak przedstawia osoby LGTB+ w troszkę lepszym świetle.

Wiem, że powtarzam to do znudzenia, ale to jest naprawdę punkt wyjścia, bez którego jest trudno walczyć z homofobią. Porządna edukacja seksualna. Porządna edukacja W OGÓLE. „Bo to nienaturalne”? Dziesiątki gatunków zwierząt tworzą pary homoseksualne. U koników morskich to samce zachodzą w ciąże i rodzą młode. Dziesiątki gatunków zwierząt potrafi zmienić płeć. I wiem, że niektórych to bardzo boli, ale JESTEŚMY ZWIERZĘTAMI (dokładnie ssakami z rodziny człowiekowatych. I nawet mamy swoją łacińską nazwę). Więc nie #!$%@? mi tutaj, że to nie jest naturalne. Idąc wczoraj na Marszu widziałem plakat, który mówił coś w stylu „wspierając LGBT wypaczasz naukę” (nie do końca w tych słowach, ale sens oddałem). Myślałem, że mnie szlag trafi. Jeśli już bardzo chcecie mieszać do tego naukę to się doedukujcie.

A bo w Biblia, Sodoma, Gomora i inne takie. Mieszana jest w to religia. Religia, która wyraźnie mówi „Miłuj bliźniego swego jak siebie samego”. A zabawne jest to, że 99% ludzi, którzy uzasadniają swoją homofobię religią nie miało w ręku Biblii nie mówiąc nawet o jej przeczytaniu. Swoją drogą – bycie gejem to zło, ale wydanie swoich córek na zbiorowy gwałt – to już ok. Podwójne standardy jak widać nawet w Biblii są obecne. A bo pary homoseksualne nie mogą mieć dzieci a według religii małżeństwo jest wtedy jak jest „rodzina” (czyli w domyśle dziecko). No problem polega na tym, że bardzo dużo par heteroseksualnych też nie może mieć dzieci. A religia stygmatyzuje metodę in vitro. Więc ja już nie wiem co gorsze – para homoseksualna czy para heteroseksualna, która nie może mieć dziecka.

Mam też apel do osób dumnie paradujących z orłem na piersi i walczących o POLSKĄ rodzinę. Usiądźcie na 5 minut, otwórzcie sobie Konstytucję RP i przeczytajcie. Tylko jeden rozdział „Wolności, prawa i obowiązki człowieka i obywatela”. Znajdziecie tam takie rzeczy jak, chociażby,

„Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.”

Ten jeden tylko paragraf powinien wystarczyć. Co za czelność mówić, że bronicie POLSKI skoro łamiecie jej konstytucję?

A bo to nienormalne. A normalne jest, przepraszam bardzo, bicie osób za tęczowe elementy ubioru? Normalne jest obrażanie ludzi bez powodu? Normalne są teksty typu „Hitler miał rację” czy „Do obozu z takimi?” Podpowiem – nie. Ale za to normalne jest bycie nieheteronormatywnym(ą).

I jeszcze chyba moja ulubiona PROPAGANDA LGTB. No #!$%@? mać. Ale jak już NA CHLEBIE jest zdjęcie całującej się pary heteroseksualnej to to już nie jest hetero propaganda? #!$%@?ą mnie też teksty o „obnoszeniu się” czy „walce o więcej praw”. Tak jakby osoby ze społeczności LGBT+ chciały po prostu zawładnąć światem. Ricky Gervais napisał znakomitego tweeta na ten temat:

„Prawo do małżeństw jednopłciowych to nie przywilej. To równe prawo. Przywilejem jest niepłacenie podatków. Tak jak robi to kościół”

Krótko, zwięźle i na temat. I, też nie wiem ile można to powtarzać, to nie chodzi o „dominację nad światem, nakłonienie WSZYSTKICH, żeby zostali queer etc etc” tylko o pokazanie, że „Hej. Jesteśmy tutaj. I jesteśmy dyskryminowani. I chcemy to zmienić”.

No i tyle miałem do powiedzenia. Oczywiście, jak zawsze, odsyłam do profilu kasia_coztymseksem na Instagramie oraz Uwaga! Naukowy Bełkot na YouTube (Dawid wstawił kilka filmów o tej tematyce). I pamiętajcie – kochajcie się, bo to najważniejsze. No i, oczywiście

️️️️️ ️️️

(i kilka innych partii i osób)