Wpis z mikrobloga

@kiedysmialemkontoaledostalembana

Bronią jest nawet kartka papieru w odpowiednich rękach


Ba! W XVII wieku w Imperium Osmańskim powstała specjalna jednostka papierowo-wodna (bo łyżką wody też można zabić) - Kagitcy. Zawsze za oddziałem jechał wóz z ryzą papieru i drugi z beczką. Ich znakiem rozpoznawczym były czapki z kota (kot może przegryźć tętnicę) - dzięki futerku mogli szybko naelektryzować kartkę i prócz zadawania ran ciętych razili również prądem. W trakcie oblężeń potrafili zbudować prowizoryczne
  • Odpowiedz
@kiedysmialemkontoaledostalembana: kiedys strzelalem z tego gówna ASG. Porownywanie tego do ostrej amunicji to jak jazda gokartem na pedaly z jazda sportowym samochodem. To się kompletnie inaczej zachowuje, nie ma huku, odrzutu itd. Jesli ktos myśli ze jest dobry w ASG i z normalną bronią pojdzie mu tak samo to sie myli.
  • Odpowiedz
@kiedysmialemkontoaledostalembana: oj tak, dwa razy byłem na strzelance z takimi typowymi milsimami. Pierwsi robili sobie musztrę(i to jeszcze mieliśmy z ziomkiem w niej uczestniczyćxD), a prowadzący, jakiś 18latek twierdził że po 4 latach asg wie więcej niż żołnierze. Drudzy, już starsi byli nawet spoko, ale na człowieka bez pełnego szpeju albo spodniach z innym camo niż bluza, patrzyli jak ludzie z tagu#kononowicz na meksyka. Jeśli ktoś chce tylko pobiegać z repliką
  • Odpowiedz