Wpis z mikrobloga

Jestem tu od prawie 11 lat ale pierwszy raz czuje że muszę coś z anonimowych napisać
Różowy pasek, 30 lat, po rozwodzie, dziecko 2 lata
Mój ex zniszczył nasze 7 letnie małżeństwo bo nie akceptował że urodzi się nam córka, do tego stopnia że skończyło się rozwodem z orzeczeniem o jego winie...
Dziecko praktycznie nie zna ojca bo on ją odwiedza co 3 miesiące
Obecna jego partnerka ma 2 synów których on traktuje jak własnych
Kiedyś wprost mi powiedział że zawiódł sie na mnie bo urodziłam córkę... Stałam się zerem w jego oczach
Na dzień dzisiejszy: pracuję w zawodzie za najniższą krajową w mieście powiatowym - umowa na zastępstwo po znajomosci, do pracy mam 50km, nie mam życia prywatnego bo córka z nikim nie chce zostać po całym dniu w żłobku, musiałam się wyprowadzić na wieś więc wszędzie daleko, moi rodzice pracują i mimo szczerych chceci z ich strony nie zawsze są w stanie mi pomóc, do tego wizyty u psychologa bo mąż znęcał się psychicznie i fizycznie (to że byłam w ciąży mu nie przeszkadzało)
Moje marzenia to tylko albo aż żeby przestać bać się ludzi (on zniszczył mi psychike) i powrót do dawnych warunków pracy i żeby córka na tyle ile mi się uda była szczęśliwa
Jeśli tu dotarłeś to dziękuję

#zwiazki
  • 19
@incydent_kakaowy: szkoda, że nie znasz reszty - jej mąż był Hindusem, dlatego tak się #!$%@?ł, bo rodzina go wydziedziczyła za to, że ma córkę, dodatkowo OPka pracuje na tym zastępstwie w kamieniołomach i dlatego tak bardzo chciałaby wrócić do dawnej pracy w Apple. Najgorzej zachowały się patriarchalne polskie sądy, które kazały OPce płacić alimenty, bo mąż nie jest w stanie sam utrzymać apartamentu w którym mieszkali razem, zanim ją eksmitowano z
mąż znęcał się psychicznie i fizycznie


@bumbp: a orzed ślubem się nie znęcał nad tobą, czy innymi? No chyba się znęcał, ale "ja go zmienię/on się dla mnie zmieni". bo łobuz kocha najbardziej - nawet mi cię nie żal.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@bumbp: no i się ciesz że się od niego uwolniłaś, znam przypadek gdzie facet zjeb ma pretensje o to że mu się dwie córki urodziły i wiecznie chodzi struty o to, obrzydzając życie swojej żonie, córkom i wszystkim dookoła. Większość ludzi go nie lubi i tylko toksyczność wprowadza. Lepiej mieć spokój.
U mnie w okolicy jest koleś, który chciał córkę że spłodził czterach synów i dopiero piąte dziecko to była córka. A potem zostawił matkę z tymi wszystkimi dziećmi i znalazł sobie nową babę której też chyba zrobił kilkoro dzieci.