Aktywne Wpisy
LukasUK +393
WielkiNos +166
Nawet patrząc codziennie na instagramowe trendy wyglądu współczesnych kobiet od zawsze uważałam, że taki instagramowy klon nie ma w ogóle podjazdu do naturalnie wyglądającej wersji kobiety.
Ludzkie oko ma o wiele większą rozdzielczość niż aparat. Jak drastycznie musi to wyglądać na żywo?
#logikarozowychpaskow #fagata #looksmaxing #ladnapani #instagram
Ludzkie oko ma o wiele większą rozdzielczość niż aparat. Jak drastycznie musi to wyglądać na żywo?
#logikarozowychpaskow #fagata #looksmaxing #ladnapani #instagram
Tytuł: Chłopaki Anansiego
Autor: Neil Gaiman
Gatunek: fantasy
ISBN: 978-83-7480-872-9
Ocena: ★★★☆☆☆☆☆☆☆
Polecam tylko fanom Gaimana. Jeśli nie spodobali się Wam "Amerykańscy Bogowie" (a mi się nie spodobali) to szkoda Waszego czasu na tę pozycję.
Humor tu jest wręcz prymitywny i mało zabawny. Książka może i miała być dla wszystkich, ale tak naprawdę jest dla nikogo.
No trudno, najwyraźniej jestem debilem ¯_(ツ)_/¯ i nie potrafię docenić tego bestselleru (chociaż ostatnimi czasy to każda książka jest bestsellerem New York Timesa).
I jaki wątek psychologiczno-obyczajowy? Wszyscy są tu do bólu płascy i nijacy. Bardziej irytujący niż śmieszni. W tej książce nie da się polubić nikogo; nikogo też tak naprawdę nie poznajemy (wprowadzenia brata "Grubego" to jakaś kpina). Do tego Gaiman pisze w specyficzny sposób, który przypomina mi zwracanie się do osób upośledzonych, co jest irytujące i męczące. Ta narracja naprawdę nie jest dla każdego. Do tego mnóstwo dialogów, które absolutnie nic nie wnoszą. Takie czcze gadanie, aby tylko zapełnić kartki.
Nie z własnej winy zostałam posiadaczką 9 książek Gaimana z czego 2 to totalne porażki. I naprawdę szkoda mi czasu na kolejne.
Nie wiem, może za stara na to jestem, w sumie to taka książka raczej dla nastolatków.
Wpis dodany za pomocą tego skryptu
#bookmeter #czytajzwykopem #ksiazki
Całe szczęście, że to Ty zmarnowałaś trochę Twojego czasu, pozwoli mi to zaoszczędzić trochę mojego. ;)
Być może wczucie się w książkę by ci ułatwia informacja że Gaiman pisze baśnie dla dorosłych.
Tak, tam nie ma jakieś głębi psychologicznej, tak nie ma wprowadzenia postaci (zresztą ciężko spodziewać się wprowadzenia posiaci która właściwie jest postacią wymyślona przez głównego bohatera).
Puste
Dla mnie w tej książce nie ma tak naprawdę niczego interesującego, do tego jak na baśń dla dorosłych jest wg mnie zbyt banalna.