Wpis z mikrobloga

@szyna352: ohui, znam typa takiego. Dobry chłopak był i mało pił, za to wciągał wszystko koksu po sudafedy. #!$%@?ł auto będąc na zielsku, mefedronie i LSD. Ponieważ jednak od alkoholu stosował wówczas abstynencję, bagiety wzięły go na alkomat i puściły wolno xD
  • Odpowiedz
  • 8
@MajorMajor mam podobny przypadek wśród znajomych. Skasował i porzucił auto po pigule i koksie, zanim doszedł do domu to policja już stała pod drzwiami. Przyjechała karetka, orzekli ze jest w szoku, przebadali go alkomatem i w sumie dostał tylko mandat xD
  • Odpowiedz
@szyna352: XDDD
Kiedyś robiłem w zakładzie, gdzie spawano różne jakieś ustrojstwa na zamówienie (np do mleczarni jakieś maszyny wielkości domu, silosy i inne takie #!$%@?). I kiedyś kierownik postanowił badać przy wejściu i wyjściu z pracy alkomatem. Pijany = ban na pracę na tydzień. Tu warto zaznaczyć, że praktycznie każdy z produkcji (spawacze, monterzy, szlifierze, tokarze) był na własnej DG.
W ciągu tygodnia zawiesili prawie połowę pracowników (ponad 20 osób). (
  • Odpowiedz
@Proktoaresor: jak trzeba żyć? Ćpać bez konsekwencji, #!$%@?ć sobie gospodarkę hormonalną i usiłować kogoś zabić na drodze, bo panicz zamiast wziąć taksę to wsiada naćpany za kółko? Narkotyki są spoko, ale tak samo jak z alkoholem - wszystko ma swoje granice, i przez takich idiotów zawsze będziemy musieli trzymać ten opresyjny "kompromis".
  • Odpowiedz
@MajorMajor: tez znalem takiego, co go policja zatrzymala po prostu w nocy jechal normalnienale podejrzane im sie wydawalo bo skrotu uzyl do domu (taka polja droga) i mysleli ze ucieka. Wzieli go na alkomat a tam 0.0 ale jakby go na narkotesty wzieli to tablica mendelejewa by mogla sie schowac
  • Odpowiedz