Wpis z mikrobloga

@Karaboga: Wiadomo, ja się cieszę, ale byłem ciekawy jak bardzo #!$%@?, bo w oficjalnym raporcie jako powód jest "starting outside the takeover zon" i chciałem zobaczyć jak to wyglądało, czy w razie czego nadawało się to do jakiegoś protestu i odwołania, żeby czasem nie pojawili się nagle jutro w finale, ale to co zobaczyłem nie tylko mnie uspokoiło, ale i mocno rozbawiło XD
  • Odpowiedz
@brzozafreeman: Myślę, że po prostu nie zaktualizowali jeszcze listy startowej. Skoro cofnęli DQ, to nie podstaw, by mieli nie wystartować w finale, poza tym oficjalny amerykański profil lekkoatletyczny nie wrzucałby niesprawdzonych informacji.
Jedyna nadzieja, to jakieś kontrprotesty pozostałych finalistów, ale nawet jak się pojawią, to raczej nie wierzę w ich powodzenie.
  • Odpowiedz
@ajebo na każdym torze są dwie kreski, te które sięgają tylko jednej krawędzi toru i wyglądają trochę jak cyfra 1. Wyznaczają one początek i koniec strefy zmian. Amerykanka zamiast stać za początkową, stała za końcową, czyli w miejscu, w którym dokonanie zmiany jest wbrew zasadom.
  • Odpowiedz
@JanKrzywosad: Ostatecznie Amerykanie wezmą jednak udział w biegu finałowym. Uznano że za błąd są odpowiedzialni... sędziowie. To właśnie z ich winy Irby miała stać w złym miejscu. O cofnięciu dyskwalifikacji poinformowała na Twitterze amerykańska federacja lekkoatletyczna. Nie da się ukryć, że jest to kuriozalna sytuacja – choć Amerykanie przyznali, że był to ich błąd, ostatecznie przypisano go sędziom i przywrócono ich do zawodów.
  • Odpowiedz