[99942Apophis]

They Paved Paradise | L | 160% | Jade (Melodia)
459 - 1 = 458

Interesująco zaczynająca się mapka, zaczynamy z dwoma bohami, jednymi zamkiem umiejscowionym na wyspie. W naszej twierdzy możemy budować tylko centuary, elfy i peg-ass'y. W zamian na wyspie są: 2 chatki elfów, 3 budy sharpshooterów, 2 nory enchantersów, 2 wodospady pegazów, 2 polany jednorożców i miejscówka smoków z downem (magiczne - miejscówka do zdobycia). Później się okazało że komp nie ma takich problemów i może budować wszystko, dodatkowo ma też miejscówki do rekrutowania jednostek własnego typu. No ale do rzeczy, jednym bohaterem wypłynąłem na morze, zbierajac śmieci i artefakty, zaś głównym (nie zmieniałem jej, bo obawiałem się, że będą bramy questowe, które tylko ona będzie mogła przekroczyć). Uderzyłem na wschód, gdzie był pierwszy zamek wroga, castle. Mimo, że wróg był wymagający udało się go zdobyć, i był to klucz do mojego zwycięstwa. Trafiłem tu na TP, a chwilę później rozbudowałem gildię magów w moim głównym zamku do poziomu 5 i trafiłem na DD - moim zdaniem to przeoczenie twórcy, bo poumieszczał też namioty i bramy na planszy. Również anioły, a później archanioły - były głównym elementem uderzeniowym mojej armii, dodatkowo blisko zamku są dwa generatory 7 poziomu, również aniołów. Więc gdybym zwlekał, to wróg mógłby bardzo brzydko obrosnąć w piórka.
Również obok castle jest jedyna smocza utopia, trafiłem na czajnik i tarczę strażnika. Dalsza rozgrywka to odwiedzanie budynków zwiększających staty i dożynanie wrogów + teleportowanie się DD (niestety nie trafiłem na magię powietrza - pierwsze 5 umiejętności jest predefiniowanych, no i na końcu trafiłem na sorcery :< (vs eagle eye xd)).
Co bym zmienił? Wyrzuciłbym DD i dopakował nieco ostatniego gracza, nekro, który siedzi zamknięty w podziemiach.
Ale ogólnie to spoko.

#tysiacmaph3