Wpis z mikrobloga

@octahedron nadrabiam około 2km dziennie bo mam na drodze beznadziejne usadowiony park bez żadnej drogi dla aut przez niego. Tracę czas i paliwo, a rowerzyści mogą sobie śmigać przez park. Czy jeśli pojadę na chama przez park to będę usprawiedliwiony? Bo tak to muszę jakieś fikoly odwalać żeby do domu dojechać.
@octahedron czyli uczestnik ruchu drogowego ma prawo naruszać pewne przepisy, ale pod warunkiem że nie robi brum brum i nikogo nie zabije? A co z motocyklem który ma dwa koła ale robi brum brum? Może łamać prawo więcej niż kierowca auta ale mniej niż rowerzysta? Od czego konkretnie zależy czy dany uczestnik ruchu drogowego może olewac przepisy?
czyli uczestnik ruchu drogowego ma prawo naruszać pewne przepisy, ale pod warunkiem że nie robi brum brum i nikogo nie zabije?

@KD30: w zasadzie to art. 3 pord trochę sugeruje, że możesz naruszyć przepisy, żeby nikogo nie zabić, więc prawie masz rację( ͡° ͜ʖ ͡°)

A tak bardziej zgodnie z tematem, to był chyba wyrok sądu, że jak gdzieś tam daleko po drugiej stronie wielopasmowej drogi jest
@KD30: żaden uczestnik ruchu drogowego nie ma prawa naruszać przepisów, po prostu podważałem twoją analogię. Wracając do tego konkretnego przypadku, można się spierać, czy rowerzysta popełnił wykroczenie. Nie byłem tam i nie wiem, na ile bezpiecznie włączył się do ruchu, ale co do samego faktu czy mógł jechać drogą czy nie, to kwestia mocno sporna. Prawdopodobnie sprawa skończyłaby się w sądzie, a jak sąd by orzekł to nie wiadomo ¯\(ツ)_/¯
jeżdżę ulicami gdzie nawierzchnia jest gorsza i bardziej dziurawa niż chodnik i ścieżka rowerowa obok.


@KD30: co znowu z tą nawierzchnią? :D przecież to że szosiarze nie preferują ścieżek to z nawierzchnią ma niewiele wspólnego (no chyba że jakiś #!$%@? szuter/korzenie). To jest jakiś mit powielany. Wejdź na tag #rowerowyrownik albo #kwadraty i zobacz ile z szosowych Mirków z własnej nieprzymuszonej woli śmiga po piachach, lasach, polach, łąkach.

Ścieżki owszem bywają
@bzdecior: wiesz mieszkam przy dosyć ruchliwej drodze z wybetonowanym torowiskiem na środku. Żeby zawrócić na niej muszę przejechać z 10 skrzyżowań i nadłożyć 4 razy drogi. Pomimo że mógłbym mieć to gdzieś i zawrócić po torowisku, niektórzy kierowcy robią tak regularnie. Jasne torche mnie to denerwuję, ale nie jeżdżę przez torowisko i krzyczę że to wina infrastruktury a nie moja.