Wpis z mikrobloga

Bardzo ciekawe są początki neokonserwatyzmu. Bo w przeciwieństwie do wymyślonego przez nich samych marksizmu kulturowego ich intelektualne korzenie rzeczywiście wywodzą się z grupy Trockistów. A dokładniej z grupy lewicowców Nowojorskich, która odrzucała model sowiecki. Jeden z nich, Irving Kristol jest do dziś uważany za ojca chrzestnego neokonserwatyzmu pomimo zdecydowanie lewicowych korzeni.

Próba sympatyzowania konserwatyzmu i lewicy nie jest w istocie nowa. Już na początku 20 wieku mieliśmy przypadek nurtu intelektualnego rewolucji konserwatywnej. Ta łączyła ideały socjalistyczne z tradycjonalizmem. Można się, więc zastanowić co może łączyć te dwie, jakby się wydawało skrajnie odmienne idee. Być może dla tych pierwszych fakt, że kapitalizm wcale nie respektuje ich wartości każe im szukać innych ekonomicznych alternatyw.

Dla tych drugich konserwatyzm może być skutecznym narzędziem krytyki konsumpcyjnego społeczeństwa i masowej kultury typowej dla kapitalizmu. Jeśli wziąć pod uwagę fakt, że za konserwatyzmem opowiadają się współcześnie głównie klasy biedniejsze, i to korporacje najgłośniej wspierają LGBT być może będziemy w przyszłości świadkami coraz częstszych prób sojuszu lewicy i prawicy. To jednak już czas pokaże.
#antykapitalizm #konserwatyzm #marksizmkulturowy #karon #przemyslenia